tag:blogger.com,1999:blog-20945751739174868062024-03-19T04:58:42.930-07:00Karolina FurykKarolina Furykhttp://www.blogger.com/profile/12002668139952583558noreply@blogger.comBlogger81125tag:blogger.com,1999:blog-2094575173917486806.post-49208319048891363552019-05-28T10:20:00.000-07:002019-05-28T10:20:06.807-07:00"Zbuntowany Nowy Jork. Wolność w czasach prohibicji" Ewa WinnickaNowy Jork, Big Apple, NYC, zwał jak zwał. Miasto jedyne w swoim rodzaju. Miasto, w którym wiele się zaczęło. Nowa książka Ewy Winnickiej opowiada o Nowym Jorku w latach dwudziestych XX wieku, kiedy rządziła prohibicja - a przynajmniej udawała, że nie oddaje swej korony gangsterom.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj0C3nu2lHueFCC8nz9loVCQP1cbdz9xHJUVnzW985nATBnpqb0oZx_L-wM00gkWNjT65455aF8J6zUCNIDmbQQDN1YtirpkFD8M7CooUrKpIiDcyg4EF7cuEZNSbvfe5KWKzujaW3kZ6E/s1600/image6.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1200" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj0C3nu2lHueFCC8nz9loVCQP1cbdz9xHJUVnzW985nATBnpqb0oZx_L-wM00gkWNjT65455aF8J6zUCNIDmbQQDN1YtirpkFD8M7CooUrKpIiDcyg4EF7cuEZNSbvfe5KWKzujaW3kZ6E/s320/image6.jpeg" width="240" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjayH2AmQ_LsvOIhnIYws_lsXFN_U5jdxUxz4lpeVMDzjSYtGdUTfVxm7l2yKrfF1J-K_6CzUcYLNeuX9LEGLkMSBuSlmdjVBzzeQeZjJj0oaqyuHy7UZpcl0DUbh6w3Mr-9-lmHMZe5iw/s1600/image2.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1200" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjayH2AmQ_LsvOIhnIYws_lsXFN_U5jdxUxz4lpeVMDzjSYtGdUTfVxm7l2yKrfF1J-K_6CzUcYLNeuX9LEGLkMSBuSlmdjVBzzeQeZjJj0oaqyuHy7UZpcl0DUbh6w3Mr-9-lmHMZe5iw/s320/image2.jpeg" width="240" /></a></div>
<br />
<br />
Moi znajomi wiedzą, że moja obsesja dotycząca Nowego Jorku sięga moich lat nastoletnich, kiedy to jak młody pelikan łykałam wszystkie książki dotyczące tego miasta. Potem poznałam reportaże Ewy Winnickiej. Kilka lat temu czytałam jej książkę o Nowym Jorku, ale dopiero "Zbuntowany Nowy Jork. Wolność w czasach prohibicji" sprawił, że zapomniałam o wspominanej przez nią książce Magdaleny Rittenhouse, moim niedoścignionym ideale, i pomyślałam, że Winnicka też daje radę!<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgBCEUT2rgLJJP3fkxwaVWGBHoaSZQIvZd6mMTEUuofayNAb97NAluEhIc_JGGa3OBe88o8Wg5KD5jWmMtg3ace5rh-3qErKDFGmNScMCSW6PwoVBbiBrdEc_-OgTex94m5DGSnA25Bets/s1600/image4.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgBCEUT2rgLJJP3fkxwaVWGBHoaSZQIvZd6mMTEUuofayNAb97NAluEhIc_JGGa3OBe88o8Wg5KD5jWmMtg3ace5rh-3qErKDFGmNScMCSW6PwoVBbiBrdEc_-OgTex94m5DGSnA25Bets/s320/image4.jpeg" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
No bo słuchajcie, kogo nie oczarował klimat Wielkiego Gatsby'ego? Oglądałam chyba wszystkie ekranizacje, wydań książki też miałam sporo. Wiedziałam, czym była prohibicja i jak wpływała na ludzi, ale nigdy nikt tak obrazowo nie opisał lat dwudziestych w Stanach Zjednoczonych pod tym kątem - i po polsku. Kto by pomyślał, wtedy, sto lat temu, że jedna ustawa będzie miała taki wpływ na ludzi, na kulturę, na zmiany społeczne i obyczajowe? Zaczęło się od grupy ludzi, która uważała, że alkohol to - powiedzmy sobie szczerze - wymysł szatana. Postanowili sprawić, że zostanie towarem zakazanym i o dziwo udało im się do tego pomysłu przekonać całkiem sporą grupę ludzi. Nastały lata prohibicji.<br />
<br />
Ale czy na pewno?<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgDAdmrdl1zKywV7IXR4CE5W95Pmvcu3rZtQkbhZoZwYq30LZWA33XbqC1Q2jECOIvM1ezA-eLVNnsIcDF4U_lwOT3aKmN32WYeO6cu5Im_pF0vTRr503h3lGQYJJzn0wZImF-8TBpk9RI/s1600/image7.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgDAdmrdl1zKywV7IXR4CE5W95Pmvcu3rZtQkbhZoZwYq30LZWA33XbqC1Q2jECOIvM1ezA-eLVNnsIcDF4U_lwOT3aKmN32WYeO6cu5Im_pF0vTRr503h3lGQYJJzn0wZImF-8TBpk9RI/s320/image7.jpeg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhvv91Z7i4fJYABNSXfxts-0yjK04RyeLUXeUAum0bjZuJmfQs6btHvCyrvziHNosz3yDeQuEHJhkqGQ_ewxqUtfigCf1Uhl86J0V1vx9qwI7ccv6To0lgj715wpammkbZK5o2cjw5Gl1M/s1600/image1.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1200" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhvv91Z7i4fJYABNSXfxts-0yjK04RyeLUXeUAum0bjZuJmfQs6btHvCyrvziHNosz3yDeQuEHJhkqGQ_ewxqUtfigCf1Uhl86J0V1vx9qwI7ccv6To0lgj715wpammkbZK5o2cjw5Gl1M/s320/image1.jpeg" width="240" /></a></div>
<br />
<br />
Wiadomo, że zakazany owoc smakuje najlepiej i tak też było w tym przypadku. Rozwijały się bary, w których alkohol podawano ukradkiem, choć każdy wiedział, co jest grane, w końcu brali w tym udział nawet bogacze (zwłaszcza oni?), politycy. Nastąpiły czasy rozluźnienia obyczajowego, kobiety nabrały pewności siebie, zaczęły flirtować otwarcie, spożywać alkohol na równi z mężczyznami, zmienił się też ich wygląd. Mężczyźni zaczęli "bawić się" w gangsterkę. Po okresie prohibicji niż już nie było w Stanach Zjednoczonych takie samo, a Nowy Jork na pewno. Nowy Jork, w którym cała ta przemiana się zaczęła. W którym mieszkali przedstawiciele wielu kultur, krajów, reprezentujący różne poglądy na życie.<br />
<br />
Ewa Winnicka z rozmachem opisuje lata dwudzieste w Nowym Jorku. Czyta się to nie tylko jako reportaż o ludziach, o przemianach, ale też jako niesamowitą, historyczną opowieść o mieście, które nigdy nie zasypia. Pokazuje też, że radykalizm bywa niebezpieczny i stwarza możliwości do rozwoju czegoś, co nigdy nie powinno się rozwinąć. Gdyby blask, błysk i cały ten glamour zrzucić, zdrapać, odkryć - zobaczylibyśmy Nowy Jork, którego nie chcielibyśmy znać, którego byśmy się bali. Należy sobie tu zadać pytanie - czy prohibicja była czymś pozytywnym czy negatywnym? To pytanie pozostawiam bez odpowiedzi. Znajdziecie ją - a przynajmniej wiele was na nią naprowadzi - w książce Ewy Winnickiej. Sprawi też, że zastanowicie się, czy ograniczenia sprowadzają na nas wolność, czy może wolność nas ogranicza...?<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgrKqvQR47Ryb_8pS52kG_xJDLpu5flE4SquXILz4AG5ui1HQ1XxWAQC892Xu-gUi4PEvj3wQf9YXOEBVPs6-QackaVvM-9nG1Te1YBCsweT-Lw-_28tPIlNY7DYNeBG-rbSVPMZzFt5YU/s1600/Winnicka+wino.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1200" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgrKqvQR47Ryb_8pS52kG_xJDLpu5flE4SquXILz4AG5ui1HQ1XxWAQC892Xu-gUi4PEvj3wQf9YXOEBVPs6-QackaVvM-9nG1Te1YBCsweT-Lw-_28tPIlNY7DYNeBG-rbSVPMZzFt5YU/s320/Winnicka+wino.jpeg" width="240" /></a></div>
<br />
<br />
Niech nowojorski bunt będzie z Wami!<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitzodJm9i6hfTn7LlLUeiSS-Vlwz7uvTLPOr-GhxIGgoKivNudkiTfukRllm14WmW_bTMxBIgpLMzE2ghg3GVl1yN5MD9rWqdYJUHtByDZr6qL87k6WpBB5KSzxPjBVR1knhwClLO8f28/s1600/image5.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1200" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitzodJm9i6hfTn7LlLUeiSS-Vlwz7uvTLPOr-GhxIGgoKivNudkiTfukRllm14WmW_bTMxBIgpLMzE2ghg3GVl1yN5MD9rWqdYJUHtByDZr6qL87k6WpBB5KSzxPjBVR1knhwClLO8f28/s320/image5.jpeg" width="240" /></a></div>
<br />
<br />
Dodatkowym atutem są archiwalne zdjęcia Nowego Jorku lat dwudziestych.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEghtLY0_gYaOaIyd1FMh-hYZAtBwNgGkSw6vw2GZPd6s6_0NR9k0vxYIp6HcrQp-S2y85qmp7KpcQIoA_3dH6eZZto5Ugmru3mPSaZslbcMFenYBMemq-AVa7QFGNlqWIVIlsNQw-JYmGg/s1600/image3.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEghtLY0_gYaOaIyd1FMh-hYZAtBwNgGkSw6vw2GZPd6s6_0NR9k0vxYIp6HcrQp-S2y85qmp7KpcQIoA_3dH6eZZto5Ugmru3mPSaZslbcMFenYBMemq-AVa7QFGNlqWIVIlsNQw-JYmGg/s320/image3.jpeg" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
A przy okazji - polecam Wam też inne książki Ewy Winnickiej, moje serce zdobyli przede wszystkim "Londyńczycy" i "Angole" :)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEipcE1tbW1erQ00rPmsrb5ee4CrstsFEqZD-9xOPpBz2tE-E_cbeCvgpzb10dykLlvg7EtCz1rR-Yo3HeaJ6rEWGvZILPKoO2l4dINP_gTfDHeLUmuZF5wMFmtkMpTF6jYxJYc0r_kZ1V4/s1600/image8.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1200" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEipcE1tbW1erQ00rPmsrb5ee4CrstsFEqZD-9xOPpBz2tE-E_cbeCvgpzb10dykLlvg7EtCz1rR-Yo3HeaJ6rEWGvZILPKoO2l4dINP_gTfDHeLUmuZF5wMFmtkMpTF6jYxJYc0r_kZ1V4/s320/image8.jpeg" width="240" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
Karolina Furykhttp://www.blogger.com/profile/12002668139952583558noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2094575173917486806.post-36090806252121803962018-08-28T05:51:00.002-07:002018-08-28T05:54:52.006-07:00"O drzewach, które wybrały Tatry" - Tomasz Skrzydłowski, Beata SłamaKojarzycie ten rodzaj książek, które teoretycznie nie są dla Was? Te, które podziwiacie z daleka, bo nie wzbudzają Waszego większego zainteresowania, ale coś Was do nich przyciąga? No właśnie, popełniłabym błąd, zaliczając "O drzewach, które wybrały Tatry" do tej właśnie kategorii. Zaczęłam ją czytać w autobusie, wzbudzając zainteresowanie podróżnych niesamowitą okładką, stylizowaną na buk. W sumie niezła gra słów - book/buk ;) Wiem, że to nie jedyna wersja okładki, ale ta podoba mi się najbardziej.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiAF5F68wNdUqwRmAx1gNY7e17XU3AeQeLtTTmOm-nbpMgXTGx9xqvY_Wyar_CYaLceljRsJUfPVfvb9W83Ukb7koG2vsx7iRxq9BAGRG3v2LVj8yAj9IIiNNyJI9C9IeBEu5NNg7jR4DE/s1600/IMG_0275.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiAF5F68wNdUqwRmAx1gNY7e17XU3AeQeLtTTmOm-nbpMgXTGx9xqvY_Wyar_CYaLceljRsJUfPVfvb9W83Ukb7koG2vsx7iRxq9BAGRG3v2LVj8yAj9IIiNNyJI9C9IeBEu5NNg7jR4DE/s320/IMG_0275.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
Do rzeczy - książka nie jest i nie będzie bestsellerem, będzie raczej niedoceniona, niestety! Nie ma za wielkiego popytu na książki o drzewach i przyrodzie, chyba że napisał je Peter Wohlleben, no i tę konkretną wydało Wydawnictwo Tatrzańskiego Parku Narodowego, co automatycznie zawęża krąg odbiorców - a szkoda. Gdyby więcej osób ją przeczytało, może zasoby Tatrzańskiego Parku Narodowego byłyby bardziej szanowane i bardziej by o nie dbano na szlakach turystycznych (i nie tylko).<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjKclFqAnFY3EI3UNs6I5f7b66MdX_Ou_gRAbbPON2kLut-KMwLrN_oSkE82Bpyl6nGgNwDz79f-wMgGOtHqWmFxYyr28deRgLqTlevZXLN7GeGZAF8_GhbmiLcYbE6OudVqIaMLfAvGOw/s1600/IMG_0274.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjKclFqAnFY3EI3UNs6I5f7b66MdX_Ou_gRAbbPON2kLut-KMwLrN_oSkE82Bpyl6nGgNwDz79f-wMgGOtHqWmFxYyr28deRgLqTlevZXLN7GeGZAF8_GhbmiLcYbE6OudVqIaMLfAvGOw/s320/IMG_0274.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
Każdy rozdział tej wspaniałej książki jest poświęcony innemu gatunkowi drzewa. Każdy z nich jest omówiony bardzo dokładnie, począwszy od historii i kultury przez rozmnażanie aż po np. zastosowanie nasion. Nudne? A skąd! Nie spodziewałam się, że będę tak żądna wiedzy, że po lekturze tej pozycji zapragnę zostać niemalże biegłym dendrologiem i będę chciała zasiać kolejne drzewo w swoim trzydziestodwuletnim życiu ;) Niestety w dalszym ciągu nie przekminiłam, co z przyjacielem zasialiśmy przeszło 20 lat temu na podwórku. Ale wiecie co? Rośnie do dzisiaj, więc nie jest źle. Drzewa potrafią sobie radzić świetnie same. Swoją drogą - do książki dostałam gratis nasionka buka do rozsiania w świecie :)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiYNdjJKtoS1MwMCxfPPB-84KvDAWU26gfyO_CKSanmrFKJh1Ab0-9GHvzEqSPq5IHvLkW4PxBShWMxPG1_HfOSxfuEtC-ALe2pfVLJpMVfmIZjypT0ZQjYmLxuKzbaxJQ0LD5PF_xelfs/s1600/IMG_0271.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1200" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiYNdjJKtoS1MwMCxfPPB-84KvDAWU26gfyO_CKSanmrFKJh1Ab0-9GHvzEqSPq5IHvLkW4PxBShWMxPG1_HfOSxfuEtC-ALe2pfVLJpMVfmIZjypT0ZQjYmLxuKzbaxJQ0LD5PF_xelfs/s320/IMG_0271.jpg" width="240" /></a></div>
<br />
<br />
Czymś, na co zwróciłam uwagę, jest nietypowy grzbiet książki - w zasadzie jego brak - i przepiękne fotografie w środku. Dzięki tym zdjęciom zaczęłam rozpoznawać drzewa w okolicy i na wycieczkach - w końcu, bo zawsze miałam z tym problem. Kora kojarzyła mi się raczej z nieodżałowaną piosenkarką niż z drzewem (choć mówię to raczej pół żartem, pół serio). Byłam głupia. Teraz, dzięki "O drzewach, które wybrały Tatry", jestem nieco mądrzejsza, hurra! Plusem książki jest to, że jest pisana językiem, który przemawia do odbiorców prostotą, więc jest szansa, że dzięki recenzjom w sieci przeczyta ją typowy Kowalski ;)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgjxkN9qo3TAAKtIylcJEKvHjfYCYZT1Hwv6CSgh8aHfnPusGWk6jxqcOmoDqEWNL2SIVBN_BK59DqCXyTUTevFTCn6wPQXD5tfNtEEj7g8a3aLYqG8b-hqnutfmzWrRfMvL9OrrlcHAoY/s1600/IMG_0273.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1200" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgjxkN9qo3TAAKtIylcJEKvHjfYCYZT1Hwv6CSgh8aHfnPusGWk6jxqcOmoDqEWNL2SIVBN_BK59DqCXyTUTevFTCn6wPQXD5tfNtEEj7g8a3aLYqG8b-hqnutfmzWrRfMvL9OrrlcHAoY/s320/IMG_0273.jpg" width="240" /></a></div>
<br />
<br />
Reasumując - nie jest to lektura do poduszki, na wakacje. To raczej lektura do posiedzenia nad nią, kontemplacji nad potęgą natury i tego, co człowiek może zniszczyć i niestety regularnie niszczy. A wszystko to na naszym tatrzańskim podwórku. Jeśli planujecie wypad w Tatry, ta książka jest pozycją obowiązkową, jeśli chcecie dowiedzieć się czegoś o tatrzańskim drzewostanie. A uwierzcie mi na słowo - cholernie warto.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhwn2FcfyosOa4j3nEm3Q70GOMC7nIWq48fpV-WBWsjPIsaMyMofDbJqW_fhDZc4lLzOBqgIivLTN8GblRWVfCgeLJqo6-Pvl5dXcFEMSlAE0vX_4BrZlJmWVr2mRoHfhAvYUeIFe8PqeA/s1600/IMG_0272.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1200" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhwn2FcfyosOa4j3nEm3Q70GOMC7nIWq48fpV-WBWsjPIsaMyMofDbJqW_fhDZc4lLzOBqgIivLTN8GblRWVfCgeLJqo6-Pvl5dXcFEMSlAE0vX_4BrZlJmWVr2mRoHfhAvYUeIFe8PqeA/s320/IMG_0272.jpg" width="240" /></a></div>
<br />
<br />Karolina Furykhttp://www.blogger.com/profile/12002668139952583558noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2094575173917486806.post-19371708010378581552018-02-13T10:34:00.000-08:002018-02-13T10:50:51.900-08:00Fiona Barton - "Dziecko"Kiedy dostałam propozycję zrecenzowania tej książki, nie znałam zupełnie jej autorki. Żałuję. I cieszę się, że to się zmieniło.<br />
<br />
"Dziecko" to tak naprawdę nie tylko thriller, ale też niesamowita opowieść o skrywanych przez wiele lat tajemnicach i ich wpływie na człowieka. Brzmi banalnie? Być może, ale uwierzcie - o ile na początku czytałam tę książkę tylko z zaciekawieniem, tak później nie byłam w stanie się od niej oderwać!<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjKJLzxdaXgU77JDhyphenhyphen75SlQSk3oIpFC9vdStFk5yJI665C9WD1TqBezCDa1YqlyeKZ_k5-wjD260YpQb4NYQ7NkuxTL0zT7DxxuAOYrtc_4cpubPNYW9Zc25aAlgt5v92f4JEJm2KqPu5E/s1600/image2.PNG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="640" data-original-width="640" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjKJLzxdaXgU77JDhyphenhyphen75SlQSk3oIpFC9vdStFk5yJI665C9WD1TqBezCDa1YqlyeKZ_k5-wjD260YpQb4NYQ7NkuxTL0zT7DxxuAOYrtc_4cpubPNYW9Zc25aAlgt5v92f4JEJm2KqPu5E/s320/image2.PNG" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
Przeplata się tu historia trzech (a właściwie czterech) obcych kobiet. Kate, dziennikarka, stara wyjadaczka na skraju zwolnienia, która zobaczywszy nagłówek w prasie postanawia zagłębić się w historię szkieletu dziecka znalezionego na budowie, wyczuwając w tym dobry materiał na tekst, który uratuje jej etat. Emma, tajemnicza kobieta z wielkimi problemami natury psychicznej, wspierana przez ukochanego męża i od młodości tłamszona przez matkę, Jude, która jest tak toksyczna, jak tylko może. I w końcu Angela, kobieta, której dziecko porwano ze szpitala i która od lat go szuka. W pewnym momencie losy tych kobiet krzyżują się ze sobą, a tajemnica noworodka z placu budowy (i nie tylko) zostaje rozwiązana.<br />
<br />
Wielki plus to bohaterowie, nakreśleni są w ciekawy sposób. Ja osobiście najbardziej wczuwałam się w Kate, pewnie zadziałała jakaś chora dziennikarska solidarność ;) Zawsze lubiłam powieści o śledztwach dziennikarskich, choć tyle mi zostało po studiach... Miałam ochotę pocieszać Emmę, potrząsnąć mocno Jude (wielokrotnie!) i przytulić mocno Angelę. I naprawdę długo nie spodziewałam się, jakie będzie zakończenie tej książki, a wiele mnie kosztowało, żeby nie zajrzeć na jej koniec.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEguZ4rLvdSwQl4CoDR2QlW2vJvMKWt9xk6fmNbYHukDJuqz5A5-c0u9DTIP6PBLgm-oLVwvOIsGh01dDsjki4Nd26Rlz4h28b9yhwLBKr2WJLxpV16iKoeokJOfFRm1aBQnaBpL9kByq40/s1600/image3.PNG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="635" data-original-width="635" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEguZ4rLvdSwQl4CoDR2QlW2vJvMKWt9xk6fmNbYHukDJuqz5A5-c0u9DTIP6PBLgm-oLVwvOIsGh01dDsjki4Nd26Rlz4h28b9yhwLBKr2WJLxpV16iKoeokJOfFRm1aBQnaBpL9kByq40/s320/image3.PNG" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
Jedno jest pewne.<br />
<br />
"Wdowa" Fiony Barton jest następna w kolejce, już ją kupiłam i na pewno jej nie odpuszczę, bo jeśli jest tak dobra jak "Dziecko", to Fiona Barton zostanie moją kolejną ulubioną pisarką. I Wam ją polecam, premiera "Dziecka" już pojutrze, 15 lutego. To idealna książka na spóźnione Walentynki, jeśli ktoś lubi takie prezenty, będzie jak znalazł :)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<b>Za możliwość zrecenzowania książki dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca</b></div>
Karolina Furykhttp://www.blogger.com/profile/12002668139952583558noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-2094575173917486806.post-17799941283980247602017-11-22T09:12:00.001-08:002017-11-22T09:20:11.141-08:00Recenzja: "Komisarz" Paulina ŚwistDziś 22 listopada, a to oznacza, że ma miejsce premiera "Komisarza", kontynuacji "Prokuratora" Pauliny Świst. Od kilku tygodni zbieram się do zrecenzowania tej książki, ale jakoś tak życie umykało mi w tempie ekspresowym i dopiero w DP - Dzień Premiery - znalazłam na to czas. Jednak co się odwlecze... ;)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhfSnK0fihD57cOv4YnnjFAUSemOAX9Qc97LMprlhrcmTlreWTGJI6W5q5LsL421hi4kK54qNWcqmWrO_yBID4ULyRQpXezO4AO6hmzIz8-K_jRJCzTAA5rqErrKE7wAddGwUJ3InVTrGc/s1600/image2.PNG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="640" data-original-width="640" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhfSnK0fihD57cOv4YnnjFAUSemOAX9Qc97LMprlhrcmTlreWTGJI6W5q5LsL421hi4kK54qNWcqmWrO_yBID4ULyRQpXezO4AO6hmzIz8-K_jRJCzTAA5rqErrKE7wAddGwUJ3InVTrGc/s320/image2.PNG" width="320" /></a></div>
<br />
Zacznijmy od tego, że boję się kontynuacji. Czy to książka, czy film, druga i kolejna część z reguły są gorsze albo po prostu tak inne od początku serii, że aż żal ściska mój wypracowany bieganiem tyłek. Tu jest inaczej. Odrzuca mnie od erotyków, dlatego nie bardzo widziała mi się recenzja już pierwszej książki Pauliny Świst, a tu nagle - zaskoczenie! Ale o tym już pisałam w lipcu, przy okazji recenzji "Prokuratora". Większym zaskoczeniem było to, że w drugim tomie jest jeszcze więcej akcji choć myślałam, że to niewykonalne, a mniej scen erotycznych (w sumie to nie liczyłam, tak tylko na oko z wadą -8,5 mówię :P). Tym razem głównymi bohaterami są rozpieszczona córka biznesmena, Zuzanna Kadziewicz i komisarz Radosław Wyrwa, znany nam z "Prokuratora". Początek jest obiecujący - posługując się grzeczną córeczką, gliniarz pod przykrywką próbuje rozpracować ojca Zuzanny, handlującego żywym towarem. Babkami z Ukrainy. Tatuś ma jednak pecha nie mniejszego od nieszczęśliwie zakochanej w komisarzu córki i od jakiegoś czasu ma na pieńku z ukraińską mafią. Postanawia współpracować z policją, ale nie do końca jest w tym szczery. Wiadomo, każdy chce ugrać co może, by było mu najlepiej. I tu pojawiają się schody...<br />
<br />
W książce nie zabrakło bohaterów debiutanckiej książki Pauliny Świst, czyli mecenas Kingi Błońskiej i prokuratora Łukasza Zimnickiego (wspominałam już, że ich uwielbiam?) oraz Szarego, którego stan psychiczny jak zwykle pozostawia wiele do życzenia. I uwaga, Szary ma następcę! Nikt nigdzie nie może czuć się bezpiecznie, nikt nie może być pewien, czy ktoś nie czyha na jego życie. I czy każdy jest tym, za kogo się podaje. Lajf is brutal and full of zasadzkas, jak to mówią.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhe4KXG7HelykZUan8pf5ICZcq-dckzfyvHbAiHNxg2-Ech1UdXWnDZIbooyU8zZiXxmlI9iKq7MybpQ2KnMX-CEc3xbvuzdLu8BB_d_jARtFTyvikM8j58ZUWPf2iyjKLOq1pbviceGEE/s1600/image1+%25281%2529.PNG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="640" data-original-width="640" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhe4KXG7HelykZUan8pf5ICZcq-dckzfyvHbAiHNxg2-Ech1UdXWnDZIbooyU8zZiXxmlI9iKq7MybpQ2KnMX-CEc3xbvuzdLu8BB_d_jARtFTyvikM8j58ZUWPf2iyjKLOq1pbviceGEE/s320/image1+%25281%2529.PNG" width="320" /></a></div>
<br />
Bardzo zaciekawił mnie wątek handlu żywym towarem, fajnie, że taki temat został poruszony. Fabuła jest poprowadzona lepiej niż w poprzedniej części, mniej jest erotyki, nie mogę się przyczepić do rozwoju akcji ani do dialogów, które sprawiają, że "Komisarza", tak jak "Prokuratora", da się przeczytać bez problemu w kilka godzin. Może to być typowy zapychacz czasu w pociągu albo umilacz wieczoru przy herbacie/kawie/winie/drinku z palemką. Nie jest to dzieło na miarę Pulitzera czy Nobla (choć kto tam wie, kim naprawdę jest Paulina Świst, może to Kazuo Ishiguro? Pytaliście ją? Bo ja pytałam Paulinę kim jest, ale z wiadomych względów nie odpowie na to pytanie, hahaha), ale uważam, że jeśli tylko ktoś lubi dobrą akcję, która wciąga od pierwszych stron, ciekawych, nietuzinkowych bohaterów - będzie zadowolony z lektury "Komisarza".<br />
<br />
I wiecie co? Czekam na kolejną część. Już mam swoje typy na głównego bohatera ;) Oby Paulina Świst trzymała poziom, bo jak na razie jest naprawdę nieźle! Weszła z przytupem do światka polskiego kryminału, erotyków i pozamiatała, jak na dobrego prawnika na sali rozpraw przystało.<br />
<br />
Good job, Pani Mecenas :)Karolina Furykhttp://www.blogger.com/profile/12002668139952583558noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-2094575173917486806.post-13194015759332914082017-07-23T03:46:00.000-07:002017-07-23T03:50:59.232-07:00Recenzja: "Prokurator" Paulina ŚwistW pracy, w chwilach największego zapracowania, zdarza nam się plotkować o książkach. Popularnością cieszą się - dziwnym trafem - książki z prawem w tle. Któregoś dnia M. rzuciła tytuł "Prokurator". Jedyna książka, jaką znałam pod tym tytułem, to rozmowa z Małgorzatą Ronc. M. jednak oświeciła mnie, że chodzi jej o książkę debiutantki ukrywającej się pod pseudonimem Paulina Świst. Kobiety z mojego rocznika i mojego rodzinnego miasta. Akcja dzieje się w Gliwicach, więc... Przyjęłam wyzwanie.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgmMzKNJMYhyLpWDrqtyTN4yHpbwrbbn_WsI6CmqlZwFmw9siVf3bYquK73YABITFXsB33prqNkTruEZYZHzBXG_1sgS1Z5pP3CyrlXkj5uc989ZIrHFTKKt7Vv718kvrin0WXVpoNf41U/s1600/image3.PNG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="639" data-original-width="639" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgmMzKNJMYhyLpWDrqtyTN4yHpbwrbbn_WsI6CmqlZwFmw9siVf3bYquK73YABITFXsB33prqNkTruEZYZHzBXG_1sgS1Z5pP3CyrlXkj5uc989ZIrHFTKKt7Vv718kvrin0WXVpoNf41U/s320/image3.PNG" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<br />
Trochę trwało, zanim znalazłam chwilę, by usiąść nad tą książką. Ale wiecie co? Jak już usiadłam na tyłku (ostatnio rzadko mi się to zdarza, wolę iść pobiegać), wciągnęła mnie bez reszty. Erotyki mnie nie interesują, a wydawało mi się, że to erotyk. Nic bardziej mylnego. Wiem, że nie powinnam używać wulgaryzmów, ale czasem trzeba - to zajebista książka, połączenie kryminału z romansem, ale przeważa tu jednak kryminał. I to naprawdę dobrze skonstruowany. Czytałam go u Rodziców w Gliwicach - bo gdzieżby indziej - i zastanawiałam się, o jakie miejsca chodzi autorce. Chyba je trochę rozszyfrowałam ;) To taki bonus lekturowy dla mnie jako gliwiczanki. Akcja rozpoczyna się, kiedy zdradzona przez męża adwokat, Kinga Błońska, postanawia wyluzować. Poznaje przystojnego mężczyznę, poznają się... cóż. Dogłębnie. Ona ma jednak na głowie ważną sprawę karną - swojego przyrodniego brata, który szantażem zmusza ją do bycia swoim obrońcą. Brzmi jak szaleństwo, ale prawdopodobne szaleństwo. Pech, że przystojniak okazuje się prokuratorem prowadzącym tę ciężką sprawę. Tu następuje ciąg wydarzeń z porwaniami i morderstwami w tle. Brzmi jak standardowy kryminał? Ale nim nie jest. Najlepiej, jak przekonacie się o tym sami. Od tej akcji nie da się oderwać. Jedyne co wciągało mnie równie mocno przez 30 lat bycia molem książkowym to opis bitwy pod Helmowym Jarem u Tolkiena. Do tego należy dołączyć dużą dawkę humoru w dialogach i mamy gwarantowany (niech już będzie nieco erotycznie) orgazm czytelniczy. I tak jak M. - zamiast czytać książkę przez kilka dni, czytałam ją raptem kilka godzin.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-NMALnYPxZ2Ry5jnKqwS0r7TPg7fbYLhnwSGjGFJ6sGdp-n0Fd4qMzpqdg0clxfYWbExZeLRz-vZwPW94NnI5c4nOlB4FGMzvEAfDVGSy-IDFMIPJ458vQM93v6IT3Mxao4KnF4DF5OY/s1600/image1.PNG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="640" data-original-width="640" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-NMALnYPxZ2Ry5jnKqwS0r7TPg7fbYLhnwSGjGFJ6sGdp-n0Fd4qMzpqdg0clxfYWbExZeLRz-vZwPW94NnI5c4nOlB4FGMzvEAfDVGSy-IDFMIPJ458vQM93v6IT3Mxao4KnF4DF5OY/s320/image1.PNG" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
Najbardziej podobało mi się to, że widać, że autorka jest prawnikiem. Nie ma przekoloryzowania, przekłamań, jest dużo wiedzy wykorzystanej w fabule. Mam do czynienia z tą branżą i być może dlatego jeszcze lepiej czytało mi się "Prokuratora".<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7lp4-Hy-2-gvCWTEzYuq0twXacGAhajCuay7ckjga9An89nb4xH-OSKJelbtUvDknTwlSJycPpBPsJq2feYWcGtz6saQXoJ0RzBfF23BTuOFi9_E-8PDWXekdLjDaD9hr58rqTFlz2Ww/s1600/image2.PNG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="640" data-original-width="640" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7lp4-Hy-2-gvCWTEzYuq0twXacGAhajCuay7ckjga9An89nb4xH-OSKJelbtUvDknTwlSJycPpBPsJq2feYWcGtz6saQXoJ0RzBfF23BTuOFi9_E-8PDWXekdLjDaD9hr58rqTFlz2Ww/s320/image2.PNG" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
Podsumowując - Paulina Świst robi to dobrze. Czekam na kontynuację i wiem, że będzie tak dobra jak tom pierwszy! A Wy zabierajcie się za lekturę, na lato jest idealna. Na plaży, w domu, w lesie, gdziekolwiek. To lektura dla odważnych, ale nie tylko. Przekonaj się sam, Czytelniku. I niech mnie dunder świś(t)nie, jeśli Ci się nie spodoba.<br />
<br />
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<b><u>Za książkę uprzejmie dziękuję Wydawcy. Za treść - Autorce :)</u></b></div>
Karolina Furykhttp://www.blogger.com/profile/12002668139952583558noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2094575173917486806.post-38609535190082156602016-12-03T08:12:00.001-08:002016-12-03T08:12:08.114-08:00"Biuro Przesyłek Niedoręczonych" Natasza SochaW tym roku pałam miłością do Świąt Bożego Narodzenia. Albo to starość albo tęsknota za tym, co było, co mogło być... Wspominanie... To był bardzo ciężki rok, kto mnie zna bliżej ten wie, o co chodzi. Bardzo potrzebowałam książki, która przywróci we mnie miłość do Świąt, która sprawi, że mój wewnętrzny Grinch zniknie. I któregoś dnia po pracy dostałam paczkę z nową książką Nataszy Sochy. Zanim się za nią zabrałam (przez notoryczne zmęczenie po sajgonie w pracy) minęło trochę czasu, ale wiecie co? Było warto. Ta książka leczy, koi ból serca.<br />
<br />
Zuzanna rozpoczyna pracę w Biurze Przesyłek Niedoręczonych, bo ucieka. Przed czym - dowiemy się w swoim czasie. W Biurze poznaje sympatyczną, acz oryginalną Milę, która wprowadza ją w świat niedoręczonych przesyłek świątecznych. Trochę naciągając zasady Biura otwierają list - list poniekąd miłosny. Okazuje się, że od 38 lat pewna para wysyła sobie co roku przed Świętami list, jeden jedyny w roku. Zakochali się w sobie w przeciągu kilku godzin, a ich miłość nie umarła przez te wszystkie lata, mimo że nie widzieli się od tamtej pory ani razu. Kim są Tekla i Gaspar i co ich łączy z pozostałymi bohaterami książki? Nie zdradzę, przekonajcie się sami. Powiem tylko jedno - świat jest mały, ale potrafi być totalnie pokręcony. Prawie jak wynajmowanie mieszkania z lotopałanką karłowatą ;)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhC58h3WEaUvymgxEyjd6AEny9i_1kLnuLh0PlsZx2iynGryG6_Rds2JzqdRE4BQm2c05yyOQdPdzBe8So9sIemJ-k8Z-4tdygQUiBrNYZpijLXHQlwo2Kp_0hGmEqKPJERv4ie0gxwHqc/s1600/image2.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhC58h3WEaUvymgxEyjd6AEny9i_1kLnuLh0PlsZx2iynGryG6_Rds2JzqdRE4BQm2c05yyOQdPdzBe8So9sIemJ-k8Z-4tdygQUiBrNYZpijLXHQlwo2Kp_0hGmEqKPJERv4ie0gxwHqc/s320/image2.JPG" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Zuzanna postanawia połączyć tę dwójkę, odnaleźć ich i pomóc w zorganizowaniu spotkania w Wigilię. Czy jej się uda? I kim tak naprawdę jest Mila? Kim jest wyjątkowo upierdliwy sąsiad z góry, który zamiast imienia Stanisław dosyć dobrze mógłby nazywać się... Ebenezer? I czy rozpamiętywanie przeszłości jest ważniejsze niż łapanie życia takiego, jakim jest i wyciskanie go jak cytrynkę? Czy WARTO? </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhb1KOMpRfkJ3OLdh5nezhgIM7KSWRacaEph_I8_6-d7GOyvA4Vjtg-NfNbe4twDTUrc_gICO3LNyEuJhsKNd8OkZS18UMnRCBnpnG0BKRCJ5PuLMnlK75VQYuqmZOhJfF-w9STyAMMIdM/s1600/image4.PNG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhb1KOMpRfkJ3OLdh5nezhgIM7KSWRacaEph_I8_6-d7GOyvA4Vjtg-NfNbe4twDTUrc_gICO3LNyEuJhsKNd8OkZS18UMnRCBnpnG0BKRCJ5PuLMnlK75VQYuqmZOhJfF-w9STyAMMIdM/s320/image4.PNG" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Dawno nie czytałam tak ciepłej, wspaniałej książki świątecznej. Śledziłam losy bohaterów, jakby byli kimś mi bliskim. Naprawdę dawno tak się nie czułam. "Biuro Przesyłek Niedoręczonych" poprawia nastrój, pokazuje, że nie wolno się poddawać (nigdy!), i jest na wskroś przesiąknięte świątecznym klimatem. Daje Nadzieję. Czasem wystarczy tylko wziąć sprawy w swoje ręce i pomóc przeznaczeniu.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Ja jestem pod wrażeniem, a Wy? Dajcie znać!</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
Karolina Furykhttp://www.blogger.com/profile/12002668139952583558noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-2094575173917486806.post-88614733765078703352016-08-06T08:15:00.004-07:002016-08-06T08:15:46.855-07:00Wakacje z Czwartą Stroną - Magdalena Wala "Marianna"Zaniedbałam bloga. Przepraszam. To było trudne pół roku ze względu na kilka prywatnych spraw. Tęskniłam do pisania, ale nie umiałam się przełamać. Doceńcie moją szczerość i przyznanie się do błędu ;)<br />
<br />
Wracam dziś z nową recenzją w nowej serii wpisów - "Wakacje z Czwartą Stroną". Bo kto jak kto, ale Czwarta Strona ma w ofercie książki, wśród których każdy znajdzie coś dla siebie. I nie mówię tego dlatego, że dostaję od nich książki. Mówię tak, bo jestem obiektywna.<br />
<br />
<b>Zaczynam od ostatniej premiery, "Marianny" Magdaleny Wala.</b><br />
<b><br /></b>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhLuhTfE6RctTM_cYzIbxEBjKKLsiYbBDts5liyIi5Rn2OmYBwXcsX8qCEQYLtPsArUKKvr6bxl0PoEWTHKGwU0-Rf-Az5M4Cis5kZNPC1yl3qXimWWubCSqi25z5b9vnXIRvHxfgaV174/s1600/image1.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhLuhTfE6RctTM_cYzIbxEBjKKLsiYbBDts5liyIi5Rn2OmYBwXcsX8qCEQYLtPsArUKKvr6bxl0PoEWTHKGwU0-Rf-Az5M4Cis5kZNPC1yl3qXimWWubCSqi25z5b9vnXIRvHxfgaV174/s320/image1.JPG" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Na początku zwróciłam uwagę na piękną okładkę. Jestem wzrokowcem, ale zawsze szczyciłam się tym, że nie oceniam książek po ich okładkach. Jeśli okładka oddaje treść - ekstra. Ta oddaje. Jest sobie Marianna, odpowiednik dzisiejszej zbuntowanej młodej kobiety. Jest sobie Powstanie Listopadowe. I jest sobie chęć walki, która w Mariannie rozwinęła się na tyle, że udawała mężczyznę i walczyła na froncie. Silna babka, co? Jednak wszyscy wiemy, jaki status miały kiedyś kobiety w pewnych sferach - miały leżeć i pachnieć, udawać głupiutkie i podporządkowywać się facetom. W większości przypadków, oczywiście (patrz: matka Marianny, która pracowała w polu, żeby leżeć i pachnieć mógł ojciec Marianny. Wstyd). Bohaterka zbuntowała się przeciwko temu wzorcowi kobiecości i postanowiła na równi z przedstawicielami płci brzydkiej walczyć w powstaniu. Nie był to jednak 1944 rok, kiedy walka taka (opcja kobieta-żołnierz, podkreślam to mocno) była powodem do dumy. W czasach Marianny była powodem do hańby. Bo od walki byli mężczyźni.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Spowodowało to, że Marianna trafiła do klasztoru, w którym, nie ukrywajmy, diabelnie się nudziła, a potem została zmuszona do zamążpójścia. Cóż, jakbym miała do wyboru zamknąć się w klasztorze do końca życia albo wyjść za mąż - też bym tak wybrała. To byłoby po prostu ciekawsze ;)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Matka Marianny, pochodząca ze szlachty, ale wyklęta przez rodzinę z powodu mezaliansu (ciekawe, po kim Marianna ma bunt we krwi, hę?) robi wszystko, by jej córka miała dobre życie. Zaaranżowane małżeństwo, nowe środowisko i nieco mroczny, świeżo nabyty przystojny małżonek z przeszłością - to przepis na niezłą zabawę. A jeśli dochodzi do tego pewien tajemniczy brat... Sza! Nic więcej nie zdradzę!</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhzELD65U_TNXLY4JKgmqvcxLfPX2lqLZ1MnQAKBy7UEimWIcljIPXw6RPcGjptmbrSH05AjkaEEYBSf1_ciC0gHcPEnZoFTigs_4NmlEe2wTvk7zTrfyFJPiFtsyaqsWusCSw3dCZbPT4/s1600/MS4zQGNpZA%253D%253D.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhzELD65U_TNXLY4JKgmqvcxLfPX2lqLZ1MnQAKBy7UEimWIcljIPXw6RPcGjptmbrSH05AjkaEEYBSf1_ciC0gHcPEnZoFTigs_4NmlEe2wTvk7zTrfyFJPiFtsyaqsWusCSw3dCZbPT4/s320/MS4zQGNpZA%253D%253D.jpg" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Magdalena Wala po raz kolejny udowadnia, że bawi się historią równie dobrze co postaciami, które kreuje w swoich książkach. To się po prostu świetnie czyta!</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Moje drogie, bo do Was jest to głównie kierowane - jeśli macie jeszcze wątpliwości, co przeczytać w czasie urlopu/wakacji/weekendu/tygodnia pracy po pracy - oto je rozwiewam. Nie są to kolejne "Przypadki pewnej desperatki", to coś lepszego. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Mam tylko jedną pretensję do autorki. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
KOBIETO, czemu tak późno zaczęłaś pisać?!</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
________________________________________________________</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Egzemplarz recenzencki: wyd. Czwarta Strona (dziękuję jak zawsze)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Data premiery: 3 sierpnia 2016 r.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Cena: dobrze wydane 34,90 zł ;)</div>
Karolina Furykhttp://www.blogger.com/profile/12002668139952583558noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-2094575173917486806.post-36063946740590085582016-02-10T11:43:00.001-08:002016-02-10T11:44:20.993-08:00Przechowywanie książek - gdzie i jak?Przyznaję - mój pokój nie jest z gumy, ja kompulsywnie kupuję książki, ale nie bez powodu skończyłam bibliotekoznawstwo. Mam magistra z upychania książek!<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhzI_POmsarGZ4sy1_ZqApDX94BrIIVWiYsh2sUukKjKbPHG78L_alwfbIYCdN9LB2ZbbZ94Xy_hhjV1FZ3zfABmHcu8OkBubWHXi425_Le35rdfJ2m3nZIEYy3ctoxH5AxZ-2u1UWq-tg/s1600/12313675_962829613783187_1113896765736883690_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhzI_POmsarGZ4sy1_ZqApDX94BrIIVWiYsh2sUukKjKbPHG78L_alwfbIYCdN9LB2ZbbZ94Xy_hhjV1FZ3zfABmHcu8OkBubWHXi425_Le35rdfJ2m3nZIEYy3ctoxH5AxZ-2u1UWq-tg/s320/12313675_962829613783187_1113896765736883690_n.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
Główne problemy czytelników-nabywców książek to:<br />
a) brak miejsca na nowe książki,<br />
b) brak czasu na czytanie nowych książek.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiUMNxy4s-tH6FtqVmgTg2hnWXx9P9pFJyeQNSNTE0Kqb5WGmNVoob7YErfVXH7KruttkePSGY_zNsm63wSRPuOsFMtAc9hCp8UFdwoII28tSydI4roWbDsLMh3VGOqGZIfNxZgQaXpuUU/s1600/11407206_886147771451372_1882318614794825138_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiUMNxy4s-tH6FtqVmgTg2hnWXx9P9pFJyeQNSNTE0Kqb5WGmNVoob7YErfVXH7KruttkePSGY_zNsm63wSRPuOsFMtAc9hCp8UFdwoII28tSydI4roWbDsLMh3VGOqGZIfNxZgQaXpuUU/s320/11407206_886147771451372_1882318614794825138_n.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
Czasem te dwa problemy łączą się w jeden - upchniesz nowość w jakieś dziwne miejsce, zapomnisz o niej i po jakimś czasie masz niespodziankę, bo znalazłeś książkę, w znalezieniu której wcześniej nawet Święty Antoni nie pomógł. Wiem co mówię. Ostatnio odkryłam na półce kryminał Nory Roberts, o którym zapomniałam kilka miesięcy temu, zaraz po wyprzedaży w Biedronce. A teraz mam w kolejce tyle książek, że nie wiem, kiedy sięgnę po tę konkretną.<br />
<br />
Dotarłam już do etapu, kiedy nie jestem w stanie zrezygnować z kupowania książek, bo lubię te endorfiny w momencie wychodzenia ze sklepu z nową książką (albo kilkoma), a nie mam już miejsca w domu na ich magazynowanie. Nie należę też do ludzi, którzy oddają swoje książki. Niektórym ciężko to pewnie zrozumieć, w końcu to tylko książka, być może nigdy więcej do raz przeczytanej już nie wrócę, ale... to tak jakby pozbawić kolekcjonera połowy zbiorów. Z ta drobną różnicą, że u mnie to by skutkowało długotrwałym dołem, którego leczyłabym oczywiście nowymi zakupami książkowymi. To jak ze związkami - pakujesz się w drugi, żeby zapomnieć o pierwszym. Jak więc rozwiązać problem z brakiem miejsca?<br />
<br />
<b>Ładować książki wszędzie, gdzie się da.</b><br />
<b><br /></b>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhUWJbv_uPjaj19Wm-Db7hq_z4ELs1hbtmb_D9XvUzrSYAoqRQ819MKCi2QjVYkMX_vpeF9zYiotR_z9J8AtFV4Y1ClRQgwafYdifM2udznUtYpzF3C4-OpnDyMfFDcKkIBmGPb3kq0iJc/s1600/12376606_970930906306391_5464784966561429223_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhUWJbv_uPjaj19Wm-Db7hq_z4ELs1hbtmb_D9XvUzrSYAoqRQ819MKCi2QjVYkMX_vpeF9zYiotR_z9J8AtFV4Y1ClRQgwafYdifM2udznUtYpzF3C4-OpnDyMfFDcKkIBmGPb3kq0iJc/s320/12376606_970930906306391_5464784966561429223_n.jpg" width="320" /></a></div>
<b><br /></b>
<br />
Po pierwsze - mam swój system. Na wstępie kitram nowe książki, udaję, że wcaaaaale ich nie kupiłam dzisiaj, tylko leżały tu od dawna. Na przykład od tygodnia, ha! Na tę okoliczność dostałam od Mamy Patryka pudła z TK Maxx w kształcie książek. Żebym "kitrała książki, które kupię". Cóż, jak na razie skitrałam tam tylko Kodeks Karny. Przy pozostałych lecę na żywioł, bo do odważnych świat należy, i układam je obok łóżka, udając, że miałam je już dawno, ale akurat teraz miałam ochotę na ich czytanie (bo tam właśnie przechowuję książki z pierwszeństwem w kolejce).<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjDyL0pS-AqSdrFirV-zlR8YoG_dUZB-9W_CXU5KWwAACqQfb4bsnm7xAwpjsFvxM2u5xSSQAHWohc6kQiVcu1aSYot9Pxs6lH2uTQ6H91VpZP5R-arJ2cfb84k5Arn26tFn_VxhHrgRC4/s1600/12019944_928366057229543_7163903113004356043_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjDyL0pS-AqSdrFirV-zlR8YoG_dUZB-9W_CXU5KWwAACqQfb4bsnm7xAwpjsFvxM2u5xSSQAHWohc6kQiVcu1aSYot9Pxs6lH2uTQ6H91VpZP5R-arJ2cfb84k5Arn26tFn_VxhHrgRC4/s320/12019944_928366057229543_7163903113004356043_n.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
Po drugie - zbieram pudła i pudełka wszelakiego sortu, byle były pojemne. Nie obchodzi mnie, czy to pudełko po butach, po przesyłkach z księgarni/wydawnictwa czy jest to pudło z IKEI. Pudło to pudło. Nadaje się do przechowywania książek, na których lekturę aktualnie nie mam ochoty. Bo musicie wiedzieć, że u mnie książka musi mieć swój MOMENT. Kupuję na zapas, a czytam w różnych terminach, czasem tego samego dnia, czasem po miesiącu, roku a niektórych książek sprzed dekady nawet jeszcze nie zaczęłam. Poza tym w pudłach książki się nie kurzą. I choć zwykle pamiętam, co mam w którym pudle, myślałam nad spisami albo zdjęciami zawartości na pudełku. Mogłoby to być niezłe ułatwienie.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgLs6MkWhPBqOqBGBWWtQb5Eib2NDb-ofZeezfhCkREQ9hc4QXh_2IPXnNk3niwqmNTFy6iQsRspXxUwthW4Jcgy2qqK5C8mwLMjjX9987RLsq765X765FFOoZLa4bASxq6PhEYphYYS9U/s1600/12642802_991344684265013_3725602880692063740_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgLs6MkWhPBqOqBGBWWtQb5Eib2NDb-ofZeezfhCkREQ9hc4QXh_2IPXnNk3niwqmNTFy6iQsRspXxUwthW4Jcgy2qqK5C8mwLMjjX9987RLsq765X765FFOoZLa4bASxq6PhEYphYYS9U/s320/12642802_991344684265013_3725602880692063740_n.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
Po trzecie - układam i przekładam książki na półkach jak porąbana nie tylko dlatego, że to mnie odpręża i naprawdę kocham to robić, ale też dlatego, że testowanie różnych konfiguracji pozwala na najbardziej efektywne (i efektowne) ułożenie książek. Staram się układać książki seriami, czasem mój system polega na układaniu książek w innych językach na innej półce, kryminałów na innej, serii danego wydawnictwa na jeszcze innej etc. Podejrzewam, że tylko ja ogarniam ten system. Gdyby ktoś mnie zapytał, gdzie mam jaką książkę - wiem, gdzie ona leży. I to nie tylko kwestia pamięci fotograficznej. Ponadto takie przekładanie książek eliminuje nam problem ze sklerozą książkową. Co jakiś czas przypominamy sobie, że wow, TO mieliśmy przeczytać rok temu! Trzeba TO nadrobić!<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj8CT4mxhjzDfT1Tc7xl1JB6u95yPunsyHTgnIXGhQVA22aoJCs2y9rYwrCseF0MHleHx6REzu0n3zI13yx05sxWSeFzUkHSawDdPlc1NGU4Lj9a7z0jQoTZhFDs2FVhPvrkRfqdNCTZ8Q/s1600/12108113_939520162780799_3391257118191578355_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj8CT4mxhjzDfT1Tc7xl1JB6u95yPunsyHTgnIXGhQVA22aoJCs2y9rYwrCseF0MHleHx6REzu0n3zI13yx05sxWSeFzUkHSawDdPlc1NGU4Lj9a7z0jQoTZhFDs2FVhPvrkRfqdNCTZ8Q/s320/12108113_939520162780799_3391257118191578355_n.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
Po czwarte - wykorzystuję wolne przestrzenie. Niby normalka, ale dla każdego "wolna przestrzeń" znaczy co innego. Dla mnie wolna przestrzeń to każdy jej skrawek, dla kogoś to może być maksymalnie jeden rząd na półce. U mnie nie ma miejsca na estetykę, to by było dobre przy 1/100 moich zbiorów. Zawsze podobały mi się zdjęcia pokazowe w katalogach, wiecie, te fantazyjnie ułożone książki na stoliku kawowym, na regale kilka książek na krzyż... Ale w życiu to mi się nie sprawdza. W życiu mam książkowy pierdolnik. Niedługo moje książki zasłonią mi okno, wszystkie ściany i może nawet podłogi, ale to problem do rozwiązania - rozwiązaniem są inne meble, pojemniejsze. Przy wąskim i nieustawnym pokoju ciężko było 10 lat temu wstawić coś innego niż meblościanka (znienawidzona przeze mnie), w której na książki są zaledwie dwie większe i trzy mniejsze półki, a jedna z tych trzech mniejszych jest przeznaczona na filmy na DVD - w końcu jestem zwolenniczką Legalnej Kultury. To z powodu tego braku miejsca mam książki na biurku w ilościach hurtowych, na drukarce na oknie, na meblościance sięgające niemalże sufitu, na pudłach i w pudłach za drzwiami, przy łóżku i na oparciu łóżka. A wystarczyłyby ze dwa regały Billy z IKEI... No, może trzy. Góra dziesięć.<br />
<br />
<br />
A kiedy nic z tego już nie zdaje egzaminu, pozostaje mi jedno rozwiązanie, całkiem przyjemne dla obu stron - wywożę książki do Rodziców :) Tam dostają drugie życie, ktoś ponownie się nimi delektuje, układa je w moim starym pokoju, a ja odwiedzam je tak często jak tylko mogę. Lub używamy z Panem Franciszkiem czytnika e-booków, bo na nim zawsze znajdzie się miejsce na nowości!<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiMGYb6CXUY5kiuQqCpL2Q0foVmEa3x8fYhe4y_Q32QuJxmlDLbCWcsJ085-3aRbTuQvrv_EVsb-wIGEsTdvfoJVjkP_pQ6r5PPOahT2UkbwguCVHFGq6sUA78iAeGxe-J38gxgkToCHGA/s1600/10356395_750159568383527_7829000542219114206_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="239" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiMGYb6CXUY5kiuQqCpL2Q0foVmEa3x8fYhe4y_Q32QuJxmlDLbCWcsJ085-3aRbTuQvrv_EVsb-wIGEsTdvfoJVjkP_pQ6r5PPOahT2UkbwguCVHFGq6sUA78iAeGxe-J38gxgkToCHGA/s320/10356395_750159568383527_7829000542219114206_n.jpg" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgETc_kf0EftwCPh99qkKJpsvdfVQlJTG4rmftCLJzpYstolayaAaelIvKo5h6OCiRQoXstpE7FcmZiTi0XEiqACjVFGme2vR6C3qGqnuQtuu59PpygmPgWg-7tQe5CZKBOR68NLtuel-U/s1600/581918_980693275330154_1891991085649693261_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgETc_kf0EftwCPh99qkKJpsvdfVQlJTG4rmftCLJzpYstolayaAaelIvKo5h6OCiRQoXstpE7FcmZiTi0XEiqACjVFGme2vR6C3qGqnuQtuu59PpygmPgWg-7tQe5CZKBOR68NLtuel-U/s320/581918_980693275330154_1891991085649693261_n.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhYBTqBbs8ewIY_riO7WbAZ3_TPsACAtZ6u0qEjQZB7zRr5XRxVk-huCE7MPgYOOYldcCm8XnkiO4WG7bzPkUtLXS0A5Ps-qh7LQRVKdKbVOrJ1aN-qo3CdxT9ss91C5vqMZ-IyrPSShL8/s1600/12074989_943527515713397_3655006133396860923_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhYBTqBbs8ewIY_riO7WbAZ3_TPsACAtZ6u0qEjQZB7zRr5XRxVk-huCE7MPgYOOYldcCm8XnkiO4WG7bzPkUtLXS0A5Ps-qh7LQRVKdKbVOrJ1aN-qo3CdxT9ss91C5vqMZ-IyrPSShL8/s320/12074989_943527515713397_3655006133396860923_n.jpg" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b>A w gratisie... Panna Felicja i gliwickie zbiory :)</b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><br /></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh9g1xKViiWqRJ8XMT0Q_eZ7A5Rr0DJ_5lhtbIz0zBJZMPMg-aEDdZpLuap1AE7Ut5iXGvL_OQMQFB73a1XWz1_t4s73ZC5bB_w_GREwBE0UTAAva6YF4t2ceaOUkIY1CvuA-lPFJ7676U/s1600/11351270_874946485904834_6273231778013849978_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh9g1xKViiWqRJ8XMT0Q_eZ7A5Rr0DJ_5lhtbIz0zBJZMPMg-aEDdZpLuap1AE7Ut5iXGvL_OQMQFB73a1XWz1_t4s73ZC5bB_w_GREwBE0UTAAva6YF4t2ceaOUkIY1CvuA-lPFJ7676U/s320/11351270_874946485904834_6273231778013849978_n.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiu53nDkHITFx4KE_tQfGT-WnRqJKuSb1FYbbHaAYQJM7fSEpR32SO0WxLIG05Ej6N09gXQ8yDCbL1OoOChGFKCbT4XYmPEnw01tpanhLAWEy-TjdI1PNFisqeiOQI4i9SVVHOw508OiKw/s1600/11390016_874946469238169_4725865287807168295_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiu53nDkHITFx4KE_tQfGT-WnRqJKuSb1FYbbHaAYQJM7fSEpR32SO0WxLIG05Ej6N09gXQ8yDCbL1OoOChGFKCbT4XYmPEnw01tpanhLAWEy-TjdI1PNFisqeiOQI4i9SVVHOw508OiKw/s320/11390016_874946469238169_4725865287807168295_n.jpg" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><br /></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>A Wy gdzie trzymacie swoje książki? Jakie macie sposoby na ich przechowywanie? </b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Jestem ciekawa waszych sposobów :)</b></div>
Karolina Furykhttp://www.blogger.com/profile/12002668139952583558noreply@blogger.com11tag:blogger.com,1999:blog-2094575173917486806.post-31511891088095831292016-02-03T10:59:00.000-08:002016-02-03T11:10:46.291-08:00RECENZJA: Joanna Szarańska "I że ci nie odpuszczę"Kiedy kilka tygodni temu siedziałam sobie grzecznie w domu na L4, trafiła do mnie przesyłka - zaproszenie ślubne. Stwierdziłam, że na ten ślub bardzo chętnie pójdę, że nie odpuszczę!<br />
<br />
A potem otrzymałam książkę.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgnS0tb-u8nxShgPOqE9WV3bcd2xSziu1hJiVZAv6ZZFnUSOxCBVfVL1jeNaxpQGubGEdeiVps5JfasRCMMLf7e5J7LbjeA-vb9qNjxBXMWscWw95Pv3vSXKwIZKuVUe_uAGJjUD7zoxuA/s1600/image1+%25282%2529.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgnS0tb-u8nxShgPOqE9WV3bcd2xSziu1hJiVZAv6ZZFnUSOxCBVfVL1jeNaxpQGubGEdeiVps5JfasRCMMLf7e5J7LbjeA-vb9qNjxBXMWscWw95Pv3vSXKwIZKuVUe_uAGJjUD7zoxuA/s320/image1+%25282%2529.JPG" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhj53QYnXYOm-h7ddpZgiWD5Yz6WRaIBzFV_GK95MHr37YeZ2TZmpuOmW40RRfqaH0Akswm6QwDl6FW0amvMY1lAvG0PEIz0fTCYNQt7FNnDcaEFRnFZSmSAZmbtge_O1mbn-jOBzePuyQ/s1600/image4.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhj53QYnXYOm-h7ddpZgiWD5Yz6WRaIBzFV_GK95MHr37YeZ2TZmpuOmW40RRfqaH0Akswm6QwDl6FW0amvMY1lAvG0PEIz0fTCYNQt7FNnDcaEFRnFZSmSAZmbtge_O1mbn-jOBzePuyQ/s320/image4.JPG" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Już z zapowiedzi wydawniczej wiedziałam, że ten tytuł zdobędzie moje serce. Nie myliłam się. Usiadłam do książki i już po chwili rżałam ze śmiechu. Autentycznie<b> rżałam</b>. Nie wiem, jak Czwarta Strona to robi, ale wydaje książki autorek, które powodują u mnie niekontrolowane napady śmiechu, a u mojego kota urocze zniesmaczenie ("matka-wariatka"). Na bieżąco zamęczałam co śmieszniejszymi fragmentami Mamę, Ciocię, Patryka, kota, ba, nawet koleżanki z pracy. To nic, że często było to przerywane czkawką. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b>Ale o co tyle hałasu?</b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Historia zaczyna się banalnie - panna młoda (Kalina) i pan młody (Patryk) przed ołtarzem, zamiast "i że cię nie opuszczę" okazuje się, że jednak ktoś tu kogoś opuścił, do tego z ciężarną przyjaciółką młodej (Jolantą). Standard. Nic, czego bym nie czytała już wcześniej. A POTEM SIĘ ROZKRĘCIŁO. Panna młoda, fanka Bridget Jones, wykorzystuje sprezentowany jej z okazji niedoszłego ślubu voucher i wyrusza w podróż, u celu której czeka na nią przeznaczenie - SPA.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Jednak tu zamiast spodziewanego odpoczynku mamy niespodziewaną pracę w podupadłym dworku, włamanie i... masaż olejem Kujawskim. Tak, to właśnie przy Kujawskim dostałam wspomnianej wcześniej czkawki.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b>Joanno Szarańska! </b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Chcę być tak samo zabawna, kreatywna i żeby ludzie tak samo świetnie się bawili przy moim pisaniu, jak bawiłam się przy Twojej książce :)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
I dziękuję za bibliotekoznawstwo Kaliny! Ja, absolwentka tego samego kierunku, o jakże podobnym imieniu i partnerze Patryku :D "I że ci nie odpuszczę" najwyraźniej było mi przeznaczone. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgAwSvGehzG-KUp2clQ6K7nXUceYYKKXMIT8qGidhLvKSYlNp6dD5rVowrSaK7mh74CTkzCtkaE6Vl5bVhGMx7pjFJKBZFHFQq2yk1YpFXoXMlZjyTTGb6NTKUVkXCSSxy9ARdgxbWuqyc/s1600/image3.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgAwSvGehzG-KUp2clQ6K7nXUceYYKKXMIT8qGidhLvKSYlNp6dD5rVowrSaK7mh74CTkzCtkaE6Vl5bVhGMx7pjFJKBZFHFQq2yk1YpFXoXMlZjyTTGb6NTKUVkXCSSxy9ARdgxbWuqyc/s320/image3.JPG" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Będę tęsknić za Kamiennym Kręgiem. Za Panią Elizą, za Nadzieją, za Szparką (mistrzostwo świata!!!), za wąsatym Karolem Broszko, za warszawiakami... No i za Kaliną i Markiem, oczywiście.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Jeśli lubicie powieści w stylu lekko pierdołowatej, ale przesympatycznej Bridget Jones połączone z klimatem polskiej wsi i odrobiną zabawnego kryminału - KONIECZNIE przeczytajcie "I że ci nie odpuszczę". Warto było czekać na tę książkę. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgfx6j7yEctJuAdcMqInoqeRCMNXvpt7VPuVl4DTe0s1HNbiSGirT7oQyC3f0OU9oRRzjIdBttDxRFbMv8SkzcB_fnJWz7UQXBDTz0BdKh8524f_b_BjVhsnux2tIFqoASQhijcixaRiXY/s1600/image1.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="287" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgfx6j7yEctJuAdcMqInoqeRCMNXvpt7VPuVl4DTe0s1HNbiSGirT7oQyC3f0OU9oRRzjIdBttDxRFbMv8SkzcB_fnJWz7UQXBDTz0BdKh8524f_b_BjVhsnux2tIFqoASQhijcixaRiXY/s320/image1.JPG" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Książka zrecenzowana dzięki Wydawnictwu Czwarta Strona</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
(trzymacie poziom!)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
Karolina Furykhttp://www.blogger.com/profile/12002668139952583558noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-2094575173917486806.post-68605421853190426342016-01-20T09:42:00.000-08:002016-01-20T10:18:29.335-08:00RECENZJA: Karolina Wilczyńska "Stacja Jagodno: Zaplątana miłość" i "Stacja Jagodno: Marzenia szyte na miarę"Lubię recenzować kilka tomów naraz, zwłaszcza wtedy, kiedy łączą się ze sobą w jedną historię (patrz: recenzja książek <a href="http://karolinafuryk.blogspot.com/2015/09/recenzja-asa-hellberg-ostatnia-wola.html">Asa Hellberg</a>). Wydaje mi się, że recenzowanie każdej po kolei ujawniłoby zbyt wiele fabuły, a ja wolę zachęcać Was do czytania, a nie streszczać książkę :)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjqqxSWZzvdN3y3WXsszyA0rLd1BrjqrzTSKXUR3ZaA-HfjYDt7KY1G5Qc9HVuPXyszvLJ1QuBF2CM8VsGm2Kre6NMIEBVZifnyx4ist5OW_RqpevauTj8tD89WVPXm7OPIRymsPd96Xa8/s1600/IMG_0355.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjqqxSWZzvdN3y3WXsszyA0rLd1BrjqrzTSKXUR3ZaA-HfjYDt7KY1G5Qc9HVuPXyszvLJ1QuBF2CM8VsGm2Kre6NMIEBVZifnyx4ist5OW_RqpevauTj8tD89WVPXm7OPIRymsPd96Xa8/s320/IMG_0355.JPG" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
Moja przygoda z Karoliną Wilczyńską zaczęła się, kiedy wiosną Marta z <a href="http://zycie-miedzy-wierszami.blogspot.com/">Życie Między Wierszami</a> poleciła mi "Zaplątaną miłość". Zareklamowała mi ją jako książkę, której akcja rozgrywa się w Górach Świętokrzyskich. To mnie tknęło, nie powiem. Od kiedy mieszkam w Kielcach, mam fioła na punkcie tego miasta. Odkupiłam więc swój egzemplarz od <a href="http://3telnik.pl/">Przemka z 3telnik.pl</a>, drugi tom dostałam od wydawnictwa... i dałam się porwać tej historii.<br />
<br />
Pierwsze wrażenie: nie mogę skupić się na fabule, bo akcja cały czas dzieje się w okolicy mojego domu :D Córka głównej bohaterki, Marysia, przechadza się ścieżką rowerową, którą ja biegałam, idzie do klubu, koło którego codziennie przechodzę, główna bohaterka, Tamara, idzie do restauracji koło Rynku, wokół którego potem spaceruje... A żeby było śmieszniej - Marysia chodzi do szkoły, w której uczy Mama mojego P. Uwierzcie - miałam ją zapytać, czy nazwiska nauczycieli są fikcyjne, czy nie, hahaha.<br />
<br />
Drugie wrażenie: ta historia jest taka... swojska. Tamara po małym, teoretycznie niewiele znaczącym incydencie przy organizacji wyborów jedzie na wieś, poznaje panią Różę, zaprzyjaźnia się z nią. W sumie sama chętnie bym się z nią zaprzyjaźniła, bo widać, że to mądra babka :) Przy okazji gdzieś po drodze spotyka faceta, z którym zaczyna się umawiać (jej córka zresztą też poznaje swojego Romeo). Poza tym podoba mi się przedstawienie przez autorkę relacji rodzinnych bohaterek - chodzi mi o te między Tamarą a Marysią i między Tamarą a jej matką, Ewą - są skomplikowane. Wbrew pozorom historia tych trzech pokoleń kobiet łączy się z historią pani Róży. Ale o tym SZA! Udajcie, że nie wiecie :)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgWZT0E4R2ZbsYeuarfSLkWjAyA2o6OmngapUaDoq5ipr9z8WW-cQOTMPfVWNfGujr98B_xJw6rKcmdAI6GIUwcIOeyuXlys9i_dxKc6wItTF_Kbyg-QBV6eQCbjG7LwyEj-nPlX3ZO1BE/s1600/image2.PNG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="312" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgWZT0E4R2ZbsYeuarfSLkWjAyA2o6OmngapUaDoq5ipr9z8WW-cQOTMPfVWNfGujr98B_xJw6rKcmdAI6GIUwcIOeyuXlys9i_dxKc6wItTF_Kbyg-QBV6eQCbjG7LwyEj-nPlX3ZO1BE/s320/image2.PNG" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
Od tego zaczyna się cała seria. Wiecie, co jeszcze mnie w niej urzekło? To, że te wszystkie kobiety są takie ZWYCZAJNE. Ludzkie. Prawdziwe. Ich problemy z facetami, z pracą, z rodziną są codziennością nas wszystkich, w mniejszym lub większym stopniu. Ciągle tylko nie odkryłam, czemu akurat Wilczyńska tak dobrze to opisuje ;) Ma kobieta talent! A im dalej w las, tym więcej bohaterów, problemów, tajemnic i ich rozwiązań.<br />
<br />
<u>Poza tym...</u><br />
<br />
Któregoś dnia pojechałam do Rodziców na Śląsk. Zwykle z Mamą pokazujemy sobie nowe książki, które kupowałyśmy od ostatniego spotkania. Mama z dumą ściągnęła z półki pierwszy tom serii, kupiony w Biedronce :D O czym to świadczy? Że czytać tę serię może KAŻDE pokolenie kobiet. Ba, nawet moja nieczytająca Ciocia stwierdziła, że chętnie to przeczyta. To znak. Ja Wam to mówię. To ZNAK. Mama oszalała na punkcie "Stacji Jagodno". I we trzy ze wspomnianą na początku Martą próbowałyśmy odnaleźć Jagodno na mapie. No bo jak go może nie być? Jagodna?! No way. Bo powiem Wam jedno - Świętokrzyskie rządzi! I jest piękne :)<br />
<br />
Zapraszam do odwiedzenia Kielc, Jagodna... Mogę być Waszym przewodnikiem razem z autorką ;)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiiwh9vXzRjKkIkpQ9gTfQo5WGD0moOAMJWs_owdc74fIcsXJc6A-4zvhG1wd9aYHsUqAOR1_iF8SYD0YswVUt10yTt13obaGzxfO3BqbGK5kYO1CrG0Z9EJy3hBJCWgcmGj04WTWzjh3A/s1600/image3.PNG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="311" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiiwh9vXzRjKkIkpQ9gTfQo5WGD0moOAMJWs_owdc74fIcsXJc6A-4zvhG1wd9aYHsUqAOR1_iF8SYD0YswVUt10yTt13obaGzxfO3BqbGK5kYO1CrG0Z9EJy3hBJCWgcmGj04WTWzjh3A/s320/image3.PNG" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
___________________________________________________________________________<br />
<br />
Nie mogę się też oprzeć dwóm klipom z YouTube. MUSZĘ je Wam przy okazji pokazać, choć pewnie pierwszy z nich znacie z telewizji z Sabatu Czarownic :)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen="" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/nQ7B2p_ZebE/0.jpg" frameborder="0" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/nQ7B2p_ZebE?feature=player_embedded" width="320"></iframe></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Świętokrzyskie Style! :D</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://www.youtube.com/watch?v=6Ap_RAkq6uM">(tu druga część)</a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<iframe allowfullscreen="" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/-PynayVNKLw/0.jpg" frameborder="0" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/-PynayVNKLw?feature=player_embedded" width="320"></iframe></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
A tu nasza duma, Vive Tauron Kielce, a gdzieś tam Anetka z synkiem Mikołajkiem <3</div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<u><b>Seria zrecenzowana dzięki Przemkowi i Wydawnictwu Czwarta Strona :)</b></u></div>
Karolina Furykhttp://www.blogger.com/profile/12002668139952583558noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-2094575173917486806.post-60365338452926265072016-01-13T03:35:00.000-08:002016-01-13T03:35:08.018-08:00RECENZJA: Maria Paszyńska "Warszawski niebotyk"Zawsze powtarzam, że urodziłam się jakieś 100 lat za późno. Klimaty i obyczajowość przełomu XIX i XX wieku to dla mnie bajka. Potem polubiłam - pod wpływem mojego Taty, zagorzałego fana literatury dotyczącej II wojny światowej - lata 1939-1945. Dużo na ten temat czytałam, czytam i czytać zapewne będę. Lubię te tematykę nie w kontekście polityki czy samej historii, ale lubię czytać o tym, jak się wtedy żyło ludziom. Kiedy do recenzji dostałam książkę Marii Paszyńskiej "Warszawski niebotyk" uznałam, że warto cofnąć się o kilka lat, do okresu międzywojennego. W końcu jest tak bliski tematyce II wojny światowej! Wyczuwało się nastroje ludzi, wojna wisiała w powietrzu, a ludzie byli zupełnie inni niż teraz. Życie było inne. WARTOŚCI.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgTw4_ItnrX6ddVJ_m-ak4tU3VmrAdqhgjKTmftAQ0uw6A8Tl3nJ17FjrsYjPZkOVQ6rv4YdM0BedY97TQXJZR8jXzRBmkRB8bAeG7TjiP72Ux9QpO8956aN19qnDdwf3BnFim5WN-SK8s/s1600/image2.PNG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="281" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgTw4_ItnrX6ddVJ_m-ak4tU3VmrAdqhgjKTmftAQ0uw6A8Tl3nJ17FjrsYjPZkOVQ6rv4YdM0BedY97TQXJZR8jXzRBmkRB8bAeG7TjiP72Ux9QpO8956aN19qnDdwf3BnFim5WN-SK8s/s320/image2.PNG" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
No właśnie - w "Warszawskim niebotyku" spotykamy pięcioro przyjaciół. Młodych ludzi, młodszych nawet ode mnie. Pamiętających mniej lub bardziej I wojnę światową, uczących się, pracujących. Synów, braci, przyjaciół i kochanków. Ludzi takich, jak my.<br />
<br />
Zaczęłam czytać tę książkę w pociągu i nie mogłam się od niej oderwać. Warszawa lat trzydziestych, tak inna od tej obecnie, ba, z wiadomych względów inna od tej w 1945... Opisy Marii Paszyńskiej sprawiły, że totalnie zagłębiłam się w to miasto. O budynku Prudentiala czytałam z reguły w kontekście II wojny światowej, a tu - dopiero rozpoczyna się jego budowa. Ale nie o tym chcę mówić.<br />
<br />
Fabuła to losy pięciu mężczyzn, których przyjaźń w tamtym czasie bywała wystawiana na próbę. Przez miłość, przez uprzedzenia (jeden z nich jest Żydem) i przez nieco odmienny światopogląd. Nie patrzyli na to, co stanie się jutro, żyli chwilą, przygodą, która czeka za rogiem, nieźle przy tym kombinowali, żeby spełniać swoje marzenia :) Nie zawsze udawało im się dopiąć swego, czasami upadek był bolesny. Rozwijali się razem ze swoim miastem, znanym jako Paryż Wschodu. Byli przekonani, że mogą wszystko.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjwQKllrwhf3_2atfhOICSCEQv17zD-_boxP1pwj7fsOUOWuuyJEvr8eAODnESQurWe8mxLeAwh-hLgFpHdXxgKKmjsAQ4uAtaFdAkdi18-WAKbFiPg6IYpY6wnSvSWhgJQ-UJKjhC3gZ0/s1600/image3.PNG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="292" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjwQKllrwhf3_2atfhOICSCEQv17zD-_boxP1pwj7fsOUOWuuyJEvr8eAODnESQurWe8mxLeAwh-hLgFpHdXxgKKmjsAQ4uAtaFdAkdi18-WAKbFiPg6IYpY6wnSvSWhgJQ-UJKjhC3gZ0/s320/image3.PNG" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
I wiecie co?<br />
<br />
Wydaje mi się, że byli w tym strasznie podobni do nas. Z tą różnicą, że obecnie jesteśmy jako młodzi ludzie bardziej otwarcie roszczeniowi, bardziej wymagający od siebie i innych. Bardziej bezczelni w swoich poczynaniach. A to tamta bezczelność miała swój urok.<br />
<br />
Rzeczywistość lat trzydziestych już nie wróci. Takie przyjaźnie może istnieją, a może nie. Kiedyś było inaczej, niekoniecznie łatwiej. Może mniej skomplikowanie. Ludzie byli bardziej zgrani ze sobą, bardziej otwarci na drugiego człowieka. Maria Paszyńska doskonale to oddaje w swojej książce.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgAkEyTTALwg9kfZWzb_y_ucn9ES7rG5a36s-ZkOttanMzRRKwLmhZKaQ-aq3i-iAE1OPbxOnMW3LQIsUwuOA_yyB34EctBlahrrZTxs7e2pB7b98WdJuRZ3Pg7IJwf_r2OglOCR5xumeE/s1600/image1.PNG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="291" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgAkEyTTALwg9kfZWzb_y_ucn9ES7rG5a36s-ZkOttanMzRRKwLmhZKaQ-aq3i-iAE1OPbxOnMW3LQIsUwuOA_yyB34EctBlahrrZTxs7e2pB7b98WdJuRZ3Pg7IJwf_r2OglOCR5xumeE/s320/image1.PNG" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
Podsumowując, książka jak na literacki debiut jest majstersztykiem. Chyba nie ma w niej nic, do czego mogłabym się przyczepić. Będę do niej wracać. Zaczarowała mnie. Naprawdę mnie zaczarowała.<br />
<br />
Mam nadzieję, że zaczaruje również WAS.<br />
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<u><b>Książka zrecenzowana dzięki Wydawnictwu Czwarta Strona :)</b></u></div>
<br />Karolina Furykhttp://www.blogger.com/profile/12002668139952583558noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-2094575173917486806.post-61900384466044958082015-12-19T13:19:00.001-08:002015-12-19T13:27:00.006-08:00Medialnie ;)Ostatnio jestem zabiegana, zarobiona i zamedialniona (istnieje w ogóle takie słowo? Pewnie istnieje, od kiedy je zapisałam, ha!).<br />
<br />
Do napisania recenzji z 10 książek nie umiem się zabrać, choć książki już przeczytane w większości. Głowę zaprząta mi wiele innych rzeczy, problemów, na czele z kotem jadącym na insulinie. Nie oznacza to jednak, że się nie udzielam, o nie! Ci, którzy śledzą <a href="https://www.instagram.com/carrie86pl/?hl=pl">moje konto na Instagramie</a> wiedzą, że moje życie czytelnicze nie umarło :) Po prostu trochę zwolniłam tempo przymusowo.<br />
<br />
A propos Instagrama - czy widzieliście już <a href="http://fabryka-dygresji.blogspot.com/2015/12/najlepsze-polskie-profile-ksiazkowe-na.html">wywiad</a>, jakiego udzieliłam Fabryce Dygresji? Jeśli nie, to polecam :) Podobnie jak tekst w gazecie regionalnej, który miał się ukazać DZIŚ, a ku mojemu zaskoczeniu ukazał się w czwartek, w dziale Student. No ale ukazał się, to najważniejsze.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEizYkPlNUKJKlM7ZA-LcGulJ9htB9Y4CgVm561r8mi3LHZK1Rl7FKeU2MeKgWTy66yNLJpYm22IaP6bVoHT209tTsDSKc4_1bpOcp_RASIB_XIIrISQlS-1sZKV1rpEn5HoXJRJnhi4_tc/s1600/Zrzut+ekranu+2015-12-19+o+22.02.50.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="173" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEizYkPlNUKJKlM7ZA-LcGulJ9htB9Y4CgVm561r8mi3LHZK1Rl7FKeU2MeKgWTy66yNLJpYm22IaP6bVoHT209tTsDSKc4_1bpOcp_RASIB_XIIrISQlS-1sZKV1rpEn5HoXJRJnhi4_tc/s320/Zrzut+ekranu+2015-12-19+o+22.02.50.jpg" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Kolejna dobra wiadomość to kolejny patronat medialny: tym razem "Dziennik pisarza" :)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://www.facebook.com/karolina.furyk/photos/pcb.970791499653665/970791249653690/?type=3">Tu znajdziecie kilka zdjęć...</a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Idąc za ciosem, chciałabym w najbliższych dniach polecić Wam kilka książek na Święta, nie tylko tych recenzenckich, ale i innych, które udało mi się przeczytać w ostatnim czasie. Mam nadzieję, że mi się to uda... </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Na razie sama mam problem z wyborem książek, które zabiorę do Rodziców na Święta. Help!</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhInYvPfi0315rMhzs2sbUfRuUExvmFr9ds9vvM4gdznyIxUKQxXQ6knlWKSKAYs_INaD-F3YVHEGdc5kPzbT2H7jTupKlOOwqKfLAsvjHHm5VR1poSKrPxc08OFtFg_Yza-xLN-ZODtkQ/s1600/12376606_970930906306391_5464784966561429223_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhInYvPfi0315rMhzs2sbUfRuUExvmFr9ds9vvM4gdznyIxUKQxXQ6knlWKSKAYs_INaD-F3YVHEGdc5kPzbT2H7jTupKlOOwqKfLAsvjHHm5VR1poSKrPxc08OFtFg_Yza-xLN-ZODtkQ/s320/12376606_970930906306391_5464784966561429223_n.jpg" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
To moja podstawowa sterta książek, z której wybieram...</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><br /></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b>A wy co planujecie na te kilka dni wolnego? :)</b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<br />Karolina Furykhttp://www.blogger.com/profile/12002668139952583558noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-2094575173917486806.post-39241698986994476562015-11-20T13:25:00.001-08:002015-11-20T13:25:07.153-08:00To już JUTRO!Pół roku czekania... I już jutro... Czwarta edycja <a href="http://blogotok.pl/">Blogotoku</a>! :)<br />
<br />
<b>Relacja wkrótce :)</b><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjg-2ByjGSvTlXYOMTVpApORtFEjDGQfVX3iz0Y3O9ihwm1wYlS0isbcyYzXJGFXNlQX-Yb7hVszSGUUtJxekl5ulSFFy-fdAvecbvoUz3wg5gVjq3E2NtuckBkzkwz77aA3bP1-0gnIzM/s1600/12196319_10208198309297788_7903756878182639777_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="118" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjg-2ByjGSvTlXYOMTVpApORtFEjDGQfVX3iz0Y3O9ihwm1wYlS0isbcyYzXJGFXNlQX-Yb7hVszSGUUtJxekl5ulSFFy-fdAvecbvoUz3wg5gVjq3E2NtuckBkzkwz77aA3bP1-0gnIzM/s320/12196319_10208198309297788_7903756878182639777_n.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEied995_SGMV7TUgoNxoRW8_WIX-SVm2zhMstS_mwTgB0vRRrmG5naReYMKFfIkWH5aiTyx1-O4Y595bpu3TSuGk5eux-Z5kvI_J3T8IQZqN4ZHgwvd10zeHcaLS_u-S26cHob_ZBTx3oc/s1600/PAT_3947.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEied995_SGMV7TUgoNxoRW8_WIX-SVm2zhMstS_mwTgB0vRRrmG5naReYMKFfIkWH5aiTyx1-O4Y595bpu3TSuGk5eux-Z5kvI_J3T8IQZqN4ZHgwvd10zeHcaLS_u-S26cHob_ZBTx3oc/s320/PAT_3947.jpg" width="213" /></a></div>
<br />Karolina Furykhttp://www.blogger.com/profile/12002668139952583558noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2094575173917486806.post-24737310205576739282015-10-27T11:35:00.002-07:002015-10-27T11:35:36.633-07:00RECENZJA: Magdalena Wala "Przypadki pewnej desperatki"Dawno mnie tu nie było. Obowiązki wzywały, wzywają i wzywać będą, a kolejka książek do recenzji raczej rośnie niż maleje. Sukcesywnie staram się ją zmniejszać, a co za tym idzie - oto kolejna recenzja książki, którą czytałam w ostatnim czasie.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiPjK55CLKKBesf4c7i81-YvQlYfRlZn5HxchhpDSnrc8ZRDkj7RaArFmxcL0viGgvWMYYl1Dr3WgpuUl1kEoxXP_KEugn86aHZCVkP7yCsLqa-ueQmE2imUcEM8kzKW2qHlE8XCOXXHwg/s1600/IMG_7682.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiPjK55CLKKBesf4c7i81-YvQlYfRlZn5HxchhpDSnrc8ZRDkj7RaArFmxcL0viGgvWMYYl1Dr3WgpuUl1kEoxXP_KEugn86aHZCVkP7yCsLqa-ueQmE2imUcEM8kzKW2qHlE8XCOXXHwg/s320/IMG_7682.JPG" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
"Przypadki pewnej desperatki" opowiadają o młodej studentce historii, nauczycielce, narzeczonej właściciela pięknego, starego pałacyku. To ważne, bowiem Julia ma obsesję na punkcie historii. Kiedy więc znajduje w starej skrzyni na strychu równie starego pałacyku pamiętnik pensjonarki na dworze księżnej Czartoryskiej - MUSI rozwiązać zagadkę kryminalną sprzed lat.<br />
<br />
Przygody młodej nauczycielki w szkole bardzo przypominały mi moje własne praktyki w tejże instytucji. No, może poza upierdliwą dyrektorką jej szkoły - bo ja zawsze trafiałam na fajną kadrę pedagogiczną. Wątek studencki też jest mi szczególnie bliski, choć studiowałam tylko pokrewne kierunki, a nie historię.<br />
<br />
Cóż mogę powiedzieć o głównych bohaterach? Julia jest konkretna, choć nieco kapryśna (celowo), ambitna i pomocna. Jestem trochę jak ta tytułowa "desperatka" - znajduję jej cechy w samej sobie. I pod wpływem znalezisk książkowych też jestem w stanie zapomnieć o całym świecie... Z kolei zakochany do szaleństwa Paweł, gotowy dla Julii (i jej siostry - w końcu droga do serca narzeczonej wiedzie nie tylko przez żołądek, ale i rodzinę) zrobić WSZYSTKO - z jednej strony wzbudza śmiech, a z drugiej podziw, że tacy faceci jeszcze istnieją.<br />
<br />
Nie oszukujmy się - który mężczyzna zniesie bez protestów to, że kobieta "zdradza" go ze starym pamiętnikiem? Że to jemu poświęca więcej czasu, opędzając się od ukochanego i ciągle nie będąc pewna, czy chce brać z nim ślub, czy nie, zwodząc go? No właśnie. Pawełek znosi to z godnością! :D<br />
<br />
Poza tym, jako cicha wielbicielka starych romansów/romansów historycznych muszę przyznać, że bardzo podobał mi się wątek kryminalny z początku XIX wieku. Trochę miłości, trochę zbrodni - czyli akurat to, co od lat jest w cenie.<br />
<br />
I przede wszystkim - gratulacje dla autorki za sprawienie, że nie tylko utożsamiałam się z bohaterką na wielu frontach, ale tez za to, że szczerze się ubawiłam przy lekturze tej książki. Była momentami absurdalna, ale był to ten fajny absurd, który czyta się z przyjemnością. Zwłaszcza jesienią, pod kocykiem i przy gorącej herbatce/kawie.<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgYvW7poPR-EdLdRw4xpWJURZ6VqW1np_3rvGHsBt9ppoMiz_F5pFdduKgu_appB2KfpuCcvEictVgcPVbj11vrDMI-JyqIWIoh2GUczKWNkw8eFAH3ppYYDWoeZP-3i9DFs6Os6BwXUt4/s1600/IMG_7752.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgYvW7poPR-EdLdRw4xpWJURZ6VqW1np_3rvGHsBt9ppoMiz_F5pFdduKgu_appB2KfpuCcvEictVgcPVbj11vrDMI-JyqIWIoh2GUczKWNkw8eFAH3ppYYDWoeZP-3i9DFs6Os6BwXUt4/s320/IMG_7752.JPG" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<br />
Jeśli więc nie znacie jeszcze "Przypadków pewnej desperatki" - polecam wam tę pozycję z całego serca. Znowu nie zawiodłam się na "Serii z babeczką" :)<br />
<br />
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<i>Za książkę dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona - zawsze wiecie, </i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>co mi podrzucić, żeby mi się podobało! :)</i></div>
Karolina Furykhttp://www.blogger.com/profile/12002668139952583558noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-2094575173917486806.post-14983940415787821042015-09-20T09:56:00.001-07:002015-09-20T09:57:05.511-07:00Uwaga, premiera!<div style="text-align: center;">
<b>UWAGA!</b></div>
<div style="text-align: center;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Już za miesiąc, 21 października, premiera kolejnej książki Remigiusza Mroza!</b></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjQ5recosmA049wZ5aEHdhMo6ZusollBwO0p-DsjUyJHHWFbb0BMf1Tf3s8FukxToW7X2YGtk4hCpetPxU7QsrzrI5XYwov2ZnTc3IYmMoiKY56JSsxkp7f72Oo_EM9OCAup8b0X81jd6Y/s1600/zaginiecie_RMroz_1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjQ5recosmA049wZ5aEHdhMo6ZusollBwO0p-DsjUyJHHWFbb0BMf1Tf3s8FukxToW7X2YGtk4hCpetPxU7QsrzrI5XYwov2ZnTc3IYmMoiKY56JSsxkp7f72Oo_EM9OCAup8b0X81jd6Y/s320/zaginiecie_RMroz_1.jpg" width="212" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b>POLECAM :)</b></div>
<div>
<br />
<br />
Remigiusz Mróz<br />
"Zaginięcie"<br />
21.10.2015 r.<br />
Wyd. Czwarta Strona</div>
Karolina Furykhttp://www.blogger.com/profile/12002668139952583558noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-2094575173917486806.post-82740327184041560522015-09-19T11:05:00.002-07:002015-09-19T11:06:13.687-07:00RECENZJA: Alexander Soderberg "Andaluzyjski przyjaciel"Jakiś czas temu zainteresowała mnie seria o Sophie Brinkmann - bohaterce "Andaluzyjskiego przyjaciela". W Polsce wydano ją w ramach "Czarnej Serii" Wydawnictwa Czarna Owca. Kiedy zobaczyłam pierwszy tom w księgarni Tak Czytam - wiedziałam, że będzie to książka, którą wybiorę do recenzji.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgagMtuRO1IL0Yy5MFD2545n2kYjV1Ns6320pbnWhVgtxhIfvUrNHKzAI8-K6N50096cAfndQvzZywNvXJnZeqOLhck6DiC6G3sIR_g9LigStTs6W87Q6MgNshuvkIAk-8lTskcDFjmwgQ/s1600/IMG_5682.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgagMtuRO1IL0Yy5MFD2545n2kYjV1Ns6320pbnWhVgtxhIfvUrNHKzAI8-K6N50096cAfndQvzZywNvXJnZeqOLhck6DiC6G3sIR_g9LigStTs6W87Q6MgNshuvkIAk-8lTskcDFjmwgQ/s320/IMG_5682.JPG" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
Usiadłam sobie wygodnie, w upalny, lipcowy dzień, otworzyłam książkę i BACH! Opis pościgu z motocyklem w roli głównej. Naprawdę dobry opis. Brzmiało obiecująco. Potem wciągnęłam się w "Andaluzyjskiego przyjaciela" niemalże tak bardzo, jak w "Ojca chrzestnego" Mario Puzo. Wiecie, klimaty mafijne, porachunki, trochę miłości w tle. W czasie lektury miałam kilka takich momentów, kiedy zastanawiałam się, czy nie odłożyć książki na bok. Odkładałam ją więc, żeby do niej niedługo potem wracać, bo chociaż chwilami coś mi w niej nie grało, to akcja była w sumie wciągająca.<br />
<br />
Główna bohaterka to samotna matka, pielęgniarka Sophie Brinkmann, która w pracy poznaje mafioso Hectora Guzmana, zakochuje się w nim (banał), a potem standardowo okazuje się, że jej ukochany to typowy niegrzeczny chłopiec, a jej szczęściu - i życiu - grozi niebezpieczeństwo.<br />
<br />
Mamy porachunki gangów, korupcję i manipulację, do tego grupkę policjantów, którzy próbują zinfiltrować obie organizacje przestępcze (chyba nie muszę mówić, z jakim skutkiem?)... To wszystko składa się na natłok bohaterów, w których łatwo się pogubić. Na nasze szczęście, a ich pecha, sukcesywnie się wybijają, więc mamy mniej imion do ogarniania ;)<br />
<br />
Nie wiem, czy to wina tego, że jestem kobietą, czy może miałam taki okres w życiu, ale książka - jak to się mówi kolokwialnie - dupy mi nie urwała. Szkoda, bo z reguły nie zawodziłam się na "Czarnej Serii". Może po prostu miałam zbyt wygórowane oczekiwania wobec Soderberga?<br />
<br />
<br />
Nie lubię pisać negatywnie o książkach i pastwić się nad nimi, więc najlepiej przekonajcie się sami, czy "Andaluzyjski przyjaciel" jest dla Was. Może Wam ten tytuł będzie bardziej odpowiadał, niż mnie - w końcu każdej książce należy się szansa (co oznacza, że jest możliwe, że w mojej upartości kiedyś wrócę do serii o Sophie Brinkmann!).<br />
<br />
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<b>Za możliwość recenzji książki dziękuję sieci księgarń Tak Czytam</b></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhx_P5fQOTyxWEySxJt-oQLq4YK90ZJDs4g0EAOqvaB3lqKJGlTA4mKtg4FIDmT8tiybhrFhPw-ZYg_5iKuat2I5F309hyphenhyphen4cdla5OmWU4XIR1S2ABXWgzzlLgEGnUJaiB0_UEX7Ye9-aeA/s1600/tak_logo_zastrzez_one_.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="312" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhx_P5fQOTyxWEySxJt-oQLq4YK90ZJDs4g0EAOqvaB3lqKJGlTA4mKtg4FIDmT8tiybhrFhPw-ZYg_5iKuat2I5F309hyphenhyphen4cdla5OmWU4XIR1S2ABXWgzzlLgEGnUJaiB0_UEX7Ye9-aeA/s320/tak_logo_zastrzez_one_.png" width="320" /></a></div>
<br />Karolina Furykhttp://www.blogger.com/profile/12002668139952583558noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-2094575173917486806.post-35439618905369960912015-09-17T10:26:00.001-07:002015-09-17T10:32:11.872-07:00RECENZJA: Asa Hellberg "Ostatnia wola Sonji" i "Sekret Sonji"Jako że mam spore zaległości recenzenckie (co nie znaczy, że nie czytam tych książek, które mam zaległe, bo czytam - to jedynie kwestia czasu, kiedy każdą tu zrecenzuję, a nie chcę się spieszyć, bo potem nie będzie co czytać :) Poza tym niech termin recenzji będzie dla Was taką niespodzianką, jak dla mnie :D) postanowiłam dziś zrecenzować dla Was pakiet dwóch książek Szwedki Asy Hellberg. Czemu od razu pakiet? Już tłumaczę.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgu_uRL43BfCiBug8u4yHRzpYPyXzUeh_c1Ij1RkN-BTTuNrpkmDZWd4JrVeuUk-XEQ6RwldA2ak5DhU3BKJybMHlhrzjMSXwRxWE-i6IUayk39hj1MyVTMYWYLnnQFTKemFo7QggpxIQo/s1600/ostatnia-wola-sonji.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgu_uRL43BfCiBug8u4yHRzpYPyXzUeh_c1Ij1RkN-BTTuNrpkmDZWd4JrVeuUk-XEQ6RwldA2ak5DhU3BKJybMHlhrzjMSXwRxWE-i6IUayk39hj1MyVTMYWYLnnQFTKemFo7QggpxIQo/s320/ostatnia-wola-sonji.jpg" width="211" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgQurjP4EBahhHsb1PMyGREjGuKNXpwOUU68zRXLJ-9phHAojlcLavKZY9gweGEOcz1Ugz4HqywPut86XpnDUnK48J0m_aVcBqcqMEy2R69Z7OhKI6PUVXqAdHVVcUrCab_wRvR3OsEoQc/s1600/Sekret-Sonii_FRONT_RGB_72dpi_v02.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgQurjP4EBahhHsb1PMyGREjGuKNXpwOUU68zRXLJ-9phHAojlcLavKZY9gweGEOcz1Ugz4HqywPut86XpnDUnK48J0m_aVcBqcqMEy2R69Z7OhKI6PUVXqAdHVVcUrCab_wRvR3OsEoQc/s320/Sekret-Sonii_FRONT_RGB_72dpi_v02.jpg" width="211" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Źrodło zdjęć: Internet</div>
<br />
<br />
Już od początku istnienia Czwartej Strony czaiłam się na "Ostatnią wolę Sonji" (a potem "Sekret Sonji", oczywiście). Czułam, że to będą książki inne od wszystkich babskich tytułów dostępnych na polskim rynku wydawniczym. Nie zawiodłam się. Jako że nie da się nie wciągnąć w ten świat, najlepiej czytać książki Hellberg jedną po drugiej. Pierwszy tom łyknęłam ekspresowo, drugim delektowałam się przez dłuższy czas, bo nie chciałam, żeby moja przygoda z Susanne, Maggan i Rebecką dobiegła końca. Kim są te kobiety? Jaką tajemnicę miała ich przyjaciółka Sonja?<br />
<br />
<br />
Opowieść rozpoczyna się od śmierci tytułowej Sonji. Zostawia ona jednak dosyć specyficzny testament, w którym nie tylko rozdziela między swoje trzy przyjaciółki majątek, o którym kobiety nie miały pojęcia, ale też daje im ultimatum - od tego, czy je spełnią, zależy to, czy dostaną spadek. Brzmi znajomo, prawda? Ale nie jest znajome.<br />
<br />
Otóż bohaterki dostały od Sonji takie zadania do wykonania, których nie sposób było - mówiąc kolokwialnie - olać. Hotel w Londynie, dom na Majorce i restauracja w Paryżu to miejsca, które stały się własnością trzech przyjaciółek. Życie każdej z nich pod wpływem tych zadań zmienia się diametralnie, a Rebecka, Susanne i Maggan poznają Sonję na nowo, odkrywając jej skrywane latami tajemnice.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiUGsnyPW60pEyfNfifhmL6B-sqhrTr0vpDdaRuAPOuaP2yLSUV8JQztMfbJF2OzlsOgDSOJOyqvAJZc0vzcN_ALQ1TNcVGNMQPk04NnZKDJ5utNPkaJfPZnuXnSt0L8z1sG0DZ50NuPNk/s1600/IMG_6478.PNG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiUGsnyPW60pEyfNfifhmL6B-sqhrTr0vpDdaRuAPOuaP2yLSUV8JQztMfbJF2OzlsOgDSOJOyqvAJZc0vzcN_ALQ1TNcVGNMQPk04NnZKDJ5utNPkaJfPZnuXnSt0L8z1sG0DZ50NuPNk/s320/IMG_6478.PNG" width="213" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Pierwszy tom jako e-book :)</div>
<br />
<br />
Co wyróżnia te książki na tle innych, podobnych?<br />
<br />
Po pierwsze - wiek bohaterek. To nie zwariowane trzydziestolatki, tylko zwariowane pięćdziesiątki, które pokazują, że w każdym wieku można zakochać się na nowo - albo na nowo w starym ukochanym ;) I cóż, nikt nie jest idealny, a każdy pod wpływem swoich problemów pokazuje pazurki.<br />
<br />
Po drugie - nie pamiętam książki skierowanej do kobiet, która tak bardzo by mnie zafascynowała, nad którą tyle bym myślała, próbując rozwikłać zagadkę Sonji. To nie jest książka lekka, łatwa i przyjemna, a naprawdę wciągająca obyczajówka, której lektura nie zostanie uznana za stracony czas.<br />
<br />
Po trzecie - sprezentowałam taki sam komplet Mamie na urodziny. Przeczytała obie w dwa dni. A była nastawiona do tych książek dosyć sceptycznie, bo nie miała ochoty na typowo babską lekturę! Punkt dla mnie! I dla Asy Hellberg :)<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi6_gmFcihsbks3Q-vWrAuuGtWpBN_yhErQ020gY6DMy1lIQzsiriCoy6jOTNHlJmaDlRUYUcNZWYjdlPOiC8MeCcZqmVucL3M-lIIDoSCWmXOI8oLs54Oo5GuS46RXABgQyROP3ku5ghE/s1600/IMG_7168.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi6_gmFcihsbks3Q-vWrAuuGtWpBN_yhErQ020gY6DMy1lIQzsiriCoy6jOTNHlJmaDlRUYUcNZWYjdlPOiC8MeCcZqmVucL3M-lIIDoSCWmXOI8oLs54Oo5GuS46RXABgQyROP3ku5ghE/s320/IMG_7168.JPG" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Najlepsza lektura na upalne dni!</div>
<br />
<br />
<br />
No i tak na marginesie - żałuję, że je przeczytałam. I zazdroszczę osobom, które nie czytały Hellberg, bo mają tę cudowną przygodę przed sobą, a ja niestety mam dobrą pamięć i pewnie dopiero na emeryturze będę mogła ponownie to przeczytać z wypiekami na twarzy ;) Na razie pozostanę z moim niedosytem, oczekując na kolejny tom - bo nie przewiduję innej opcji! Musi taki powstać!<br />
<br />
I pamiętajcie - dobre i skandynawskie są nie tylko kryminały ;)<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<b>Za możliwość recenzji historii o przyjaciółkach ze Sztokholmu dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona - jesteście nieocenieni! </b></div>
Karolina Furykhttp://www.blogger.com/profile/12002668139952583558noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-2094575173917486806.post-87689588858184022852015-09-03T10:07:00.000-07:002015-09-03T10:07:53.531-07:00RECENZJA: Simon Tofield "Kot Simona kontra reszta świata" :)Dziś recenzja nietypowa, bo komiksu. Za to jakiego!<br />
<br />
W 2008 roku YouTube zawojował pewien biały kot - a właściwie kilka kresek, które składają się na kota. Autorem krótkich filmików jest rysownik Simon Tofield, Pamiętam, że kiedy pierwszy raz zobaczyłam animację "Simon's Cat: Cat Man Do", zwariowałam. Po prostu zwariowałam. Zakochałam się z miejsca w kocie i w talencie Simona Tofielda. Bo zanim przejdę do komiksów z serii, musicie wiedzieć jedno - zanim Grumpy Cat i Lil Bub zostali gwiazdami - niekwestionowanym królem Catnetu był właśnie Simon's Cat - Kot Simona. Kot teoretycznie fikcyjny, ale przejawiający cechy najprawdziwszego kota. Wiem, bo mój jest taki sam :D<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjO_1AS0THnaedz2Cwg3wK4G7bwC_2XrCkdDDectm2QgiRIawoTtmknI9TG1kLODLzzJTZ8_foHCSdunaiuAsBIHqcpmBBwvGGmdYHWUQ77NdmvEiidzRyCoX2nECZrAWNi6ZI8gt1A-Ko/s1600/image4.PNG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjO_1AS0THnaedz2Cwg3wK4G7bwC_2XrCkdDDectm2QgiRIawoTtmknI9TG1kLODLzzJTZ8_foHCSdunaiuAsBIHqcpmBBwvGGmdYHWUQ77NdmvEiidzRyCoX2nECZrAWNi6ZI8gt1A-Ko/s320/image4.PNG" width="223" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Konto Kota Simona Tofielda w serwisie YouTube</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjGapS0vnvr_pDZsY4G5MRxV4gn2OyY2-zFSSsZtJfZmkzz1IjU1eQ27aDgfoN2TETPwdZGhsUn3Us68bMlpM1uIhMNVRH6gIQBX3NzwIfAEBKyhiI5eV2UwyBSqIKQjR1_ykt5r3wGNU4/s1600/image5.PNG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjGapS0vnvr_pDZsY4G5MRxV4gn2OyY2-zFSSsZtJfZmkzz1IjU1eQ27aDgfoN2TETPwdZGhsUn3Us68bMlpM1uIhMNVRH6gIQBX3NzwIfAEBKyhiI5eV2UwyBSqIKQjR1_ykt5r3wGNU4/s320/image5.PNG" width="223" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Konto Kota Simona Tofielda na Facebooku</div>
<br />
<br />
Simon Tofield idealnie uchwycił w filmikach typowe kocie zachowania (zawsze zakończone wskazaniem na miskę, bo koteczek jest głodny ;)). Obawiałam się, że w komiksie to się nie uda, że komiks jest zbyt... hmm... statyczny. Myliłam się.<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhyqZxE3mTj7ZOHC1cnKMH1W__24Ue0QBqtABl98uacdRqfXpLulZqaxA23NB4poUARDjwT868X0wF7GJwkN86tqofW8fFR9ZA8PCU_nt-QVHdJCkyHJsx0OdKK5QlD7gbhQE029HWDF4c/s1600/image2.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhyqZxE3mTj7ZOHC1cnKMH1W__24Ue0QBqtABl98uacdRqfXpLulZqaxA23NB4poUARDjwT868X0wF7GJwkN86tqofW8fFR9ZA8PCU_nt-QVHdJCkyHJsx0OdKK5QlD7gbhQE029HWDF4c/s320/image2.JPG" width="311" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Simon's Cat to marka znana na całym świecie - to wydawane co roku kalendarze w różnych formatach, gadżety typu podkładka pod kubek, poduszka (jak wyżej), breloczki etc.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Dlatego właśnie, kiedy w księgarni Tak Czytam wybierałam książki do recenzji, nie mogło wśród nich zabraknąć komiksu "Kot Simona kontra reszta świata" (tego akurat nie znałam).</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiOtISsCDlVXO9GsDsLx0FcmHUNt0Et37xKklLDcdFA3fHDNFQ7WaHrwbQRgKKsuLI1gqS1VVgMADK_kWULiL8si4-gRS0qXlb9cMInCd4-br9NyTe179OsOhDuKIN6CiQKjV6XgOZ03NU/s1600/IMG_7905.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiOtISsCDlVXO9GsDsLx0FcmHUNt0Et37xKklLDcdFA3fHDNFQ7WaHrwbQRgKKsuLI1gqS1VVgMADK_kWULiL8si4-gRS0qXlb9cMInCd4-br9NyTe179OsOhDuKIN6CiQKjV6XgOZ03NU/s320/IMG_7905.JPG" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
W domu w zasadzie od razu siadłam do "lektury" i ze śmiechem podziwiałam każdy rysunek Tofielda. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b>TO GENIUSZ.</b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
Każda strona w tym komiksie to osobna historia, każdy obrazek to osobna "kontra" dla Kota Simona. Wszystkie są zabawne, a im dłużej się je podziwia, tym więcej zaskakujących szczegółów człowiek w nich widzi. Poznajemy Kota Simona jako kota zwariowanego, sprytnego, czasem leniwego a czasem słodkiego jak cukierek, władczego (zwłaszcza wobec innych zwierząt z okolicy) i wiecznie głodnego. Sprawia wrażenie, jakby skumulowały się w nim wszystkie koty świata :)<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-R65ENxERtrFxs-HtdJrL0QkeLalRRJrt_SdqMPiRXH2XUCDURILOyllLjqXRryoxvo6tTLaZh_xRFyAZmTkXPYJk8b0uT9RgFD5l0Vmi0w5yydvQq2hMXd6Y9Vdk8LlpFqAQzDF9utg/s1600/image3.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-R65ENxERtrFxs-HtdJrL0QkeLalRRJrt_SdqMPiRXH2XUCDURILOyllLjqXRryoxvo6tTLaZh_xRFyAZmTkXPYJk8b0uT9RgFD5l0Vmi0w5yydvQq2hMXd6Y9Vdk8LlpFqAQzDF9utg/s320/image3.JPG" width="291" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
"Kot Simona kontra reszta świata" to pierwsza książka z serii w kolorze. Cóż, mimo mojego sceptycznego podejścia do używania kolorów (może to kwestia przyzwyczajenia do czarno-białych filmików), muszę przyznać, że nie ujmuje to uroku tym komiksom.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Jeśli chcecie zapoznać się z resztą serii - <a href="http://www.gwfoksal.pl/ksiazki/?page=1&filter[name]=simona&filter[mode]=all">tu można je znaleźć.</a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Polecam Wam nie tylko tę jedną, ale wszystkie części "Kota Simona" jako kociara (ręczę Wam, że każdy kociarz znajdzie w bohaterze komiksów znaczną część własnego kota), jako recenzent, a w końcu jako osoba doceniająca dobrą kreskę rysownika. Jeśli tylko potrzebujecie chwili wytchnienia, poprawy nastroju - sięgajcie po książki Simona Tofielda! Dobry humor gwarantowany :)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><u>Za książkę dziękuję sieci księgarń Tak Czytam, </u></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><u>zwłaszcza księgarni w Kielcach przy ul. Sienkiewicza 56.</u></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><u><br /></u></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiuvgtBTXXoYvfjO2DIQHVtH-DRZ7M4jtCf_HRr7b6Y-QA8H-Rv5UD7W3cWqvF3_vzLNbeDFl7-pmelovJMYP5SgKf02pJTTXvtaCnsahtVHn2e53NolIYGutLkcGn9YBaUUcthnAv6IwE/s1600/tak_logo_zastrzez_one_.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="312" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiuvgtBTXXoYvfjO2DIQHVtH-DRZ7M4jtCf_HRr7b6Y-QA8H-Rv5UD7W3cWqvF3_vzLNbeDFl7-pmelovJMYP5SgKf02pJTTXvtaCnsahtVHn2e53NolIYGutLkcGn9YBaUUcthnAv6IwE/s320/tak_logo_zastrzez_one_.png" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><u><br /></u></b></div>
Karolina Furykhttp://www.blogger.com/profile/12002668139952583558noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-2094575173917486806.post-55785599942006447382015-08-20T09:17:00.001-07:002015-08-20T09:17:29.643-07:00RECENZJA: Vanessa Tait "Dom po drugiej stronie lustra"Zawsze lubiłam klimaty wiktoriańskie. Lubiłam (i lubię) też "Alicję w Krainie Czarów". Dlatego właśnie ucieszyłam się na wieść, że dane mi będzie zrecenzować książkę prawnuczki prawdziwej Alicji - Alice Liddell.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhK2iGZtbk7PBOwZsAZsuqsApowajniQn-r85ph6q5aY8gL6fCIsf7HqFZtTNjfgFv_sNLlXZhI6BrDtHyQex7Bka4MIpySK919UfEOiWgj9NgclezMI0rQertXEwSiuVFMIzy-2DYqI5I/s1600/IMG_5954.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhK2iGZtbk7PBOwZsAZsuqsApowajniQn-r85ph6q5aY8gL6fCIsf7HqFZtTNjfgFv_sNLlXZhI6BrDtHyQex7Bka4MIpySK919UfEOiWgj9NgclezMI0rQertXEwSiuVFMIzy-2DYqI5I/s320/IMG_5954.JPG" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
Moje oczekiwania wobec "Domu po drugiej stronie lustra" były ogromne. Bałam się rozczarowania - na szczęście książka okazała się być wciągająca, choć momentami denerwująca. Co mnie irytowało? Główna bohaterka, Maria Prickett. Dziewczyna w moim wieku, uchodząca za starą pannę (hm!). Prosta guwernantka trzech córek dziekana Liddella. Doszłam do wniosku, że jednak obyczajowość epoki wiktoriańskiej nie była tak ekscytująca, jak myślałam. Za mało mi było natomiast Charlesa Dodgsona, czyli Lewisa Carrolla i bezczelnej w uroczy sposób Alicji. Wiadomym jest, że Dodgson wykazywał nieco zbyt duże zainteresowanie dziećmi (patrz: fotografie jego autorstwa i sam proces twórczy opisany w książce Tait oraz adoracja małej Alice), jednak miałam wrażenie, że to Alicja była dominująca w tym tandemie. W czasach, kiedy dziecku nie wolno było dyskutować, młoda panna Liddell była prawdziwą buntowniczką - szokujące! :) W pewnym momencie zaczęłam współczuć zdewociałej Marii, że musi zajmować się tak problematyczną podopieczną, ale uznałam, że gdyby nie kontakty z rodziną Liddellów - Maria byłaby jeszcze bardziej nudna. Wyszło jej to więc na dobre.<br />
<br />
<br />
Po lekturze "Domu po drugiej stronie lustra" mam ochotę na wygłoszenie pogadanki umoralniającej, jak czyniły to kiedyś guwernantki takie jak panna (cóż to za wstyd, że PANNA!) Prickett. Sama nie wiem, czy to zaleta czy wada książki.<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhsUExf2MJlKmMG57aqRvmx0IE6YD9utk826neci4uM64BEcLNgU7Wza-Bbgbt5dUf4fGQSTHnLI-kyzc3VODmDPcj6Sba5egZI9d5YnGpVdyFJqoVXlwaOwDDL_A4xljxrGqkKOCyCd98/s1600/IMG_5991.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhsUExf2MJlKmMG57aqRvmx0IE6YD9utk826neci4uM64BEcLNgU7Wza-Bbgbt5dUf4fGQSTHnLI-kyzc3VODmDPcj6Sba5egZI9d5YnGpVdyFJqoVXlwaOwDDL_A4xljxrGqkKOCyCd98/s320/IMG_5991.JPG" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<br />
Bezspornym pozostaje, że zawsze miło się czyta książki pisane z perspektywy potomka ich bohatera. Książki dotyczące powstawania innych książek. Dlatego właśnie polecam lekturę"Domu po drugiej stronie lustra" każdemu fanowi twórczości Lewisa Carrolla a także temu, kto lubi wiktoriańskie historie miłosne. To główny wątek w książce - i choć spodziewałam się, tak jak wspominałam, bardziej rozbudowanego wątku Alice Liddell i Charlesa Dodgsona, tak książka Vanessy Tait naprawdę da się lubić!<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<b>Za książkę dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona.</b></div>
Karolina Furykhttp://www.blogger.com/profile/12002668139952583558noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-2094575173917486806.post-80187531694682676502015-08-11T09:33:00.004-07:002015-08-11T09:35:50.909-07:00RECENZJA: Natasza Socha "Rosół z kury domowej"Moje pierwsze spotkanie z Nataszą Sochą to właśnie ta książka. Mówię to na samym początku, dodając od razu, że na tej jednej się nie skończy. Najpierw muszę jednak dokupić zakładki indeksujące, bo w czasie lektury trochę ich zużyłam, zaznaczając ciekawe/śmieszne/mądre/motywujące cytaty...<br />
<div>
<br /></div>
<div>
Historia jest teoretycznie banalna - kura domowa i jej mąż, zdrada i rozwód, zawiedzione oczekiwania, przeprowadzka na niemiecką wieś i kilka nowych przyjaciółek plus szalony pomysł na karierę w Internecie. Ale wiecie co? To się naprawdę świetnie czyta!</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Jestem w kategorii wiekowej "prawie 30" i próbowano już ze mnie zrobić kurę domową - z mizernym skutkiem, kogut bowiem zwiał hen, hen, daleko. Nie zmienia to faktu, że po latach szczęśliwie trafiłam na mojego P., który ma mocno osadzone w temacie nazwisko :D Przypadek? Nie sądzę! On jednak nie próbuje mnie "ukurzyć", jak robili to mężowie bohaterek książki. Być może dlatego - dość przewrotnie, ale doskonale - rozumiem Wiktorię, Marę, Judith i Leę. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
Cztery kury domowe, które myślą, że wzorzec kobiety - kury domowej jest jedynym słusznym. I które pod wpływem siebie wzajemnie i swojego niebanalnego pomysłu na gotowanie topless postanowiły wyrwać się z kurnika i podbić świat. Począwszy od YouTube. </div>
<div>
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxoeKmXMWstjmokkXVy9rvSgMM_-4Cjb4pKfu23-TlA8iIMSBGU_KF_4b_fjfdoyx_-SzOcQ5CpGaXtuWc-RTU0kXx1oRcDy4iBoFkEciO0YFPujoM7jzqe6-qNp9ovHHU0WdypeOxOrM/s1600/image2.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxoeKmXMWstjmokkXVy9rvSgMM_-4Cjb4pKfu23-TlA8iIMSBGU_KF_4b_fjfdoyx_-SzOcQ5CpGaXtuWc-RTU0kXx1oRcDy4iBoFkEciO0YFPujoM7jzqe6-qNp9ovHHU0WdypeOxOrM/s320/image2.JPG" width="320" /></a></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
Książka spodobała mi się od początku. Lekki styl, ciekawy język, metafory na piątkę... I te kilka wulgaryzmów, których autorka nie boi się używać (dzięki Bogu!), a które dodają pikanterii całości, które są jak chilli dodane do czekolady. Po raz pierwszy od dawna bohaterki jakiejś książki nie wydawały mi się mdłe i bajkowe, sztuczne jak biust Pameli Anderson. I choć temat jest poważny, bo nie myślcie sobie, że ukurzenie to coś zabawnego, to w czasie lektury "Rosołu z kury domowej" niejednokrotnie śmiałam się, kilka razy wkurzałam, a raz miałam ochotę zamordować z premedytacją męża jednej z bohaterek. W afekcie. Za co - dowiecie się z książki. Zorientujecie się na sto procent, który to był moment.</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Reasumując - książkę Sochy można odbierać na różne sposoby. Ktoś zobaczy w niej komedię, ktoś dramat, ktoś inny romans a jeszcze inny - poradnik. Gdybym była biblioterapeutą, polecałabym ją na pewno kobietom, którym mężowie weszli na głowę. I kobietom, które nie do końca wierzą w siebie albo nie umieją się odnaleźć poza swoim domem, a w nim udają, że wszystko jest OK. I takim, które uważają, że kura domowa to komplement i są z tej funkcji dumne. A nade wszystko - wciskałabym ją FACETOM - żeby zobaczyli, ile ich kobiety są w stanie dla nich poświęcić - bez narzekań - i docenili ich ciężką pracę.</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Bo "Rosół z kury domowej" to mocno życiowa, mądra książka, nadająca się do czytania nie tylko przez kury domowe...</div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgnpNp-i_Bs9n9C2NxmFsmWRHisoGDrZTH5rMv5OzAbw0kNfH3OppwDpHiuIFZ_tY52XWF0__24MCKyy6cajzPtsxuI-Rd-4iYL14uH1IYwcY74FsoJFyPToGFExw6ccPh9y-7iDjJi0lY/s1600/image1.PNG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="312" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgnpNp-i_Bs9n9C2NxmFsmWRHisoGDrZTH5rMv5OzAbw0kNfH3OppwDpHiuIFZ_tY52XWF0__24MCKyy6cajzPtsxuI-Rd-4iYL14uH1IYwcY74FsoJFyPToGFExw6ccPh9y-7iDjJi0lY/s320/image1.PNG" width="320" /></a></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
P.S. Zakochana jestem też w okładce. Po prostu zakochana. Nie dość, że jest totalnie adekwatna do treści, to jest jedną z najbardziej udanych okładek, jakie widziałam w życiu.</div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Za książkę bardzo dziękuję Autorce i Wydawnictwu Pascal Books.</b></div>
Karolina Furykhttp://www.blogger.com/profile/12002668139952583558noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-2094575173917486806.post-90329298425645088522015-07-30T11:14:00.000-07:002015-07-30T11:14:29.950-07:00RECENZJA: John O'Farrell "Mężczyzna, który zapomniał o swojej żonie"Kilka miesięcy temu stałam na poczcie w przydługiej kolejce. Moją uwagę zwróciły - a jakże - książki wystawione obok okienek pocztowych. Pierwsza przyciągnęła ją ta właśnie książka. Dosyć słodka okładka, ale nie przesłodzona, trochę retro (nie wiem, skąd mam takie skojarzenie!). Urocza, tak chyba można ją nazwać. I ten tytuł.<div>
<br /></div>
<div>
No bez jaj. MUSIAŁAM ją przeczytać.</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Moja ciekawość została pobudzona prawie tak bardzo jak moje ślinianki po trudnej wspinaczce górskiej (a musicie wiedzieć, że wiele lat temu przy takiej okazji zasnęłam na bufecie w schronisku w oczekiwaniu na kiełbaskę, ale stanowiska nie opuściłam, hahaha). Nie miałam jednak przy sobie ani grosza na książkę, więc trudno, odpuściłam. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
Niedawno nawiązałam współpracę z siecią księgarń Tak Czytam. Wchodzę więc do zaprzyjaźnionej księgarni po pierwszy zestaw do recenzji i co widzę? "Mężczyznę, który zapomniał o swojej żonie!". Tak właśnie pozycja ta znalazła się w mojej kolekcji jako Must Read :)</div>
<div>
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEizK65Qk297uzcmLEZvT0kkGjhiODGM9wSF6NeTgqZf4dHwBJaf9iHgGzyXiEnp7s2SqLkSKOgnXIVfaW7vOTO0Jw95EaQ42efDom6KP6E2QCE0syH0aLRMu3WocrLzy-fpHq4RNeG14ow/s1600/IMG_5378.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEizK65Qk297uzcmLEZvT0kkGjhiODGM9wSF6NeTgqZf4dHwBJaf9iHgGzyXiEnp7s2SqLkSKOgnXIVfaW7vOTO0Jw95EaQ42efDom6KP6E2QCE0syH0aLRMu3WocrLzy-fpHq4RNeG14ow/s320/IMG_5378.JPG" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Dwie pierwsze książki zdobyte w ramach współpracy recenzenckiej z Tak Czytam - recenzje kolejnych już wkrótce!</div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
Czytałam ją wszędzie, gdzie się dało. W domu, w podróży, na Runmageddonie. I nie mogłam się oderwać. Bawiła mnie jak mało która komedia!</div>
<div>
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgatmTWBOK2KAoTmKLhowaPYtUG3GM_4JPRa748gaOoNV9rCwnIta1f8iOuGUxQovejBEqB9SazADLJiB-6D0C1QJ7GYlziWXgNQpqcbQwZ5b743I2OWrOC4eN3H62te5a6MCNV4UkViOE/s1600/IMG_5559.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgatmTWBOK2KAoTmKLhowaPYtUG3GM_4JPRa748gaOoNV9rCwnIta1f8iOuGUxQovejBEqB9SazADLJiB-6D0C1QJ7GYlziWXgNQpqcbQwZ5b743I2OWrOC4eN3H62te5a6MCNV4UkViOE/s320/IMG_5559.JPG" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj93dOyCERVPOSiBDaNpQ5kKEKOhoO8plw3jICm3k_AMtAS0aYsfPFRzOa8Xj3Ju4C7I9ESSfeKfncK3L6g-78Ijj79Vwem4Z-VoQaIZu5LFB_Zb5cfA29-LATPLgyjnF7q2xEjIhj6E7Y/s1600/IMG_5835.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj93dOyCERVPOSiBDaNpQ5kKEKOhoO8plw3jICm3k_AMtAS0aYsfPFRzOa8Xj3Ju4C7I9ESSfeKfncK3L6g-78Ijj79Vwem4Z-VoQaIZu5LFB_Zb5cfA29-LATPLgyjnF7q2xEjIhj6E7Y/s320/IMG_5835.JPG" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiedoDKLQrebBOY99OGGtOmvsHEs9Lfggouq2EHiDmN1fAtkFlK139gGPBDkHVGjDmPjAymcJKvtpvvmGaLLWafWJ1dVzYBLcP3qUySxv7y0mwJAGArlWJGpEQrBXriI5xgwKseZjQMQyw/s1600/IMG_5899.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiedoDKLQrebBOY99OGGtOmvsHEs9Lfggouq2EHiDmN1fAtkFlK139gGPBDkHVGjDmPjAymcJKvtpvvmGaLLWafWJ1dVzYBLcP3qUySxv7y0mwJAGArlWJGpEQrBXriI5xgwKseZjQMQyw/s320/IMG_5899.JPG" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Akcja powieści rozpoczyna się jesiennego popołudnia w metrze. Pewien mężczyzna nagle zapomniał, kim jest, dokąd jedzie, skąd jedzie, po co gdzieś w ogóle jedzie, nawet jak się nazywa - w jego mózgu nastąpił totalny reset. Takie mózgowe pudełko nicości, w którym utknął główny bohater. No bo wyobraźcie sobie - wokół Was jest masa ludzi, a Wy czujecie się najbardziej samotni na świecie i do tego jak idioci, bo nie potraficie nikomu wytłumaczyć, co się z Wami dzieje. Można się przerazić, co? No właśnie.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Po jakimś czasie okazuje się, że zagubiony mężczyzna to Vaughan, mąż (w trakcie rozwodu) i ojciec. Jawi się jako mężczyzna racjonalnie myślący, posiadający fenomenalne poczucie humoru i dystans do siebie i świata, a przy tym okazuje się, że przed utratą pamięci był zupełnie kimś innym: mężem i ojcem cierpiącym na tzw. tumiwisizm stosowany. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Tu następuje moje główne przemyślenie - czy utrata pamięci była dla niego błogosławieństwem czy przekleństwem? Wydaje mi się, że to pierwsze. Vaughan na nowo poznaje swoją rodzinę, przyjaciół, całe swoje życie. Zakochuje się w Maddy, swojej żonie, od pierwszego (dobre sobie!) wejrzenia, stara się być wzorowym ojcem, synem i przyjacielem - po prostu dobrym człowiekiem. I wiecie co? Nawet mu to wychodzi.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Jak skończy się ta historia? Łatwo to przewidzieć, ale nie zmienia to faktu, że zanim zdąży Was to zirytować, "połkniecie" tę pozycję w ekspresowym tempie.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
"Mężczyzna, który zapomniał o swojej żonie" jest z pozoru lekką książką do poduszki, jednak nie tak łatwo przestać o niej myśleć. Zastanawiamy się nad sensem życia, związków, miłości każdego rodzaju, tej do małżonka, dzieci, rodziców i przyjaciół. Ba, nawet do psa! I myślimy, co by było, gdyby nas dotknęła taka fuga, jaka stałą się udziałem Vaughana.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Naprawdę gorąco, gorąco, GORĄCO polecam Wam książkę Johna O'Farrella. Niech Was skusi tak, jak skusiła mnie. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
P.S.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Myślę, że po lekturze tej książki będę jeszcze bardziej skłonna przymykać oko na niegroźne zapominalstwo mojego Mężczyzny ;) </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
P.S.2</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Mam dla Was kilka cytatów, które szczególnie mi się spodobały. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg2Ly2BabxFdaXg0HrXPUJDbOIu89gJz8QAGoMxy_VxtWThdxVJzOLiHRV8SVFAB1InmQx0jWN9bhm54ENPhE0HnIbb0iKOWn_dX_dh5ad2EELbRD0u_gxGjNcG9E2mDoKE3G7yvNrG3TE/s1600/IMG_5419.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg2Ly2BabxFdaXg0HrXPUJDbOIu89gJz8QAGoMxy_VxtWThdxVJzOLiHRV8SVFAB1InmQx0jWN9bhm54ENPhE0HnIbb0iKOWn_dX_dh5ad2EELbRD0u_gxGjNcG9E2mDoKE3G7yvNrG3TE/s320/IMG_5419.JPG" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg1Xy2lpltDqlxJ006g54Cesh-HSD46NjbAa7AESkHWkBLm7sX3t5yPp7EVPJVo07zV-Lo6N8t3ZviHoL3UoXINYLTRMdMg6MGgCQFhXJ_jXGrPvf714iOGxeUty2KFW_AGXckkBKtfF1w/s1600/IMG_5550.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg1Xy2lpltDqlxJ006g54Cesh-HSD46NjbAa7AESkHWkBLm7sX3t5yPp7EVPJVo07zV-Lo6N8t3ZviHoL3UoXINYLTRMdMg6MGgCQFhXJ_jXGrPvf714iOGxeUty2KFW_AGXckkBKtfF1w/s320/IMG_5550.JPG" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<u style="font-weight: bold;">Za książkę dziękuję fenomenalnej sieci i konkretnej księgarni Tak Czytam w Kielcach</u> - uwielbiam Was! To wszystko Wasza wina! :D</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgTwl5oXgVrEYGrnqOsQEdLfNUH4bfZc3GHCROmOf_o6xsfmu8NPCTOC-iiYS6v0uEOQ_t6e8MYBYTS4JdLuUNpmWAk_KQq7hHB-A_SDKD1tmFXaTd0_djWimACQpBEAqGN5HR3ZdRA6Rw/s1600/tak_logo_zastrzez_one_.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="312" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgTwl5oXgVrEYGrnqOsQEdLfNUH4bfZc3GHCROmOf_o6xsfmu8NPCTOC-iiYS6v0uEOQ_t6e8MYBYTS4JdLuUNpmWAk_KQq7hHB-A_SDKD1tmFXaTd0_djWimACQpBEAqGN5HR3ZdRA6Rw/s320/tak_logo_zastrzez_one_.png" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
Karolina Furykhttp://www.blogger.com/profile/12002668139952583558noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-2094575173917486806.post-18787184065304822992015-07-08T05:49:00.000-07:002015-07-08T05:51:23.516-07:00RECENZJA: C.J. Roberts "Dotyk ciemności"Pierwszy tom z serii "The Dark Duet" otrzymałam do recenzji od wydawnictwa Czwarta Strona. Łatwo nie było, bo erotyki to nie moja specjalność, nigdy nie fascynowałam się Greyem i jemu pokrewnymi. Niemniej jednak przed lekturą książki Roberts postanowiłam sprawdzić, co takiego jest w erotykach, że kobiety je kochają. I wiecie co? Dalej nie wiem, bo ja nie mogłam przez nie przebrnąć.<br />
<br />
Dostałam jednak uroczo zapakowany w fioletową wstążkę "Dotyk ciemności" i spróbowałam zagłębić się w ten świat... Podjęłam wyzwanie.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhBqcTJ14ygmsMDEYY0PGj4HDc0aB1ZX6PeSdmUFGBdtJaDZZNmEbQM6ODtKDL2uhyFxU3hyPUigdsSuy7t3FcsEiI661mC_gIiCUKyQ3GqEmujlgM1nliJI-f9wgpJ5_KzNPFwsyuoMG0/s1600/IMG_3702.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhBqcTJ14ygmsMDEYY0PGj4HDc0aB1ZX6PeSdmUFGBdtJaDZZNmEbQM6ODtKDL2uhyFxU3hyPUigdsSuy7t3FcsEiI661mC_gIiCUKyQ3GqEmujlgM1nliJI-f9wgpJ5_KzNPFwsyuoMG0/s320/IMG_3702.JPG" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
Być może przez moją niechęć do wulgarnego erotyzmu ciężko było mi przebrnąć przez "Dotyk ciemności". Nie jest to jednak typowy erotyk. To coś więcej - to mroczny thriller z erotyką w tle. Zaczyna się od sceny obserwacji dziewczyny przez porywacza. Już samo to budziło mój wewnętrzny niepokój. Kiedy porywacz stał się bohaterem i "uratował" Livvie - pomyślałam, że może jednak ma serce. Okazało się, że nawet jeśli je ma, to nie do końca po tej stronie, po której powinien.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhmE1sRRBcuBcw6-33WMQThsrMSHZWws9gsBN2yJynEz7rg02CccxZngQbR7n6VInkxaB_3jrkfKN7obeN_Gqb2oyW02PVfPrMan2SkwkjNZKP8bVYCW9mcMD36hYKNPWCOrH2zRgJrYWQ/s1600/IMG_4171.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhmE1sRRBcuBcw6-33WMQThsrMSHZWws9gsBN2yJynEz7rg02CccxZngQbR7n6VInkxaB_3jrkfKN7obeN_Gqb2oyW02PVfPrMan2SkwkjNZKP8bVYCW9mcMD36hYKNPWCOrH2zRgJrYWQ/s320/IMG_4171.JPG" width="320" /></a></div>
<br />
Caleb porywa dziewczynę, po czym podejmuje się wyszkolić ją na seksualną niewolnicę. Nie jest to jednak bezcelowe - Livvie ma stać się narzędziem zemsty na mordercy, którego Caleb wraz ze swoim "opiekunem" próbuje wytropić i zamordować. Jednak ciągle sam fakt porwania Livvie i traktowania jej jako osoby przymusowo wciągniętej w zemstę mnie nie przekonywał. Potem doszedł do tego syndrom sztokholmski - bohaterka zaczęła czuć "coś" do porywacza, a porywacz do niej. A mimo to książka pełna była przemocy.<br />
<br />
Chyba jednak wolę, kiedy uczucie okazywane jest w sposób delikatny, a nie za pomocą tortur.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgPOaFhcP0m8qEJ96Lj5tepJMmKG1kIKadOWRECV8EFMUc-b3zcf9kiGCeQIpsyCFjVcZVlQkyk1q-fd8Tm2NuHamVsxFpjzfqNbzLWawT-43LOFOEg9it3YgyOavCYAO-A0lb47Xf9CXg/s1600/IMG_4453.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgPOaFhcP0m8qEJ96Lj5tepJMmKG1kIKadOWRECV8EFMUc-b3zcf9kiGCeQIpsyCFjVcZVlQkyk1q-fd8Tm2NuHamVsxFpjzfqNbzLWawT-43LOFOEg9it3YgyOavCYAO-A0lb47Xf9CXg/s320/IMG_4453.JPG" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
Plusem powieści jest język. Czyta się ją całkiem nieźle, choć nagromadzenie emocji powoduje chaos w głowie. W wielu momentach miałam ochotę ratować Livvie, mordować Caleba i przede wszystkim - nie wyobrażam sobie takiej abstrakcyjnej sytuacji, jaka jest opisana w "Dotyku ciemności". Jest po prostu zbyt straszna. Nigdy jednak nie wiemy, co i kto nas spotka za rogiem i jak zachowamy się w tak ekstremalnych momentach. Czy podporządkujemy się oprawcy, czy będziemy się buntować? Czy będziemy nienawidzić czy... kochać?<br />
<br />
Przez to wszystko czytałam książkę długo, na raty. W domu przy kawie, pewnej niedzieli na stadionie lekkoatletycznym, w kolejce. Nigdzie nie mogłam się do końca na niej skupić. Ktoś na Instagramie powiedział, że dziwi się, że TAKA książka jest wydana w Polsce. Bo czy Polska faktycznie jest na nią gotowa? Być może tak. Ja na pewno nie byłam. Ale po lekturze wiem, że gdybym kolejny raz miała zrecenzować "Dotyk ciemności", zrobiłabym to. Choćby po to, żeby wyjść ze swojej strefy komfortu. Żeby przełamać pewne uprzedzenia, strach.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjBa1KSpp7f5vv5dstFzScpg_9f0OufKZQ7U9r3NgU4clpQ8Zna2ZGLzOdocEzhwe_qohuPiVVWRvgbdgp3uxP-H3Gy5tDm8HrjaANDy7HgHSfno0pqW7-BecaY1Id7Jnd56BuRoNOdvVA/s1600/IMG_4347.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjBa1KSpp7f5vv5dstFzScpg_9f0OufKZQ7U9r3NgU4clpQ8Zna2ZGLzOdocEzhwe_qohuPiVVWRvgbdgp3uxP-H3Gy5tDm8HrjaANDy7HgHSfno0pqW7-BecaY1Id7Jnd56BuRoNOdvVA/s320/IMG_4347.JPG" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
Na okładce zaznaczone jest, że nie jest to książka dla osób o słabych nerwach. To prawda. Jeśli jednak znajdziecie w sobie na tyle odwagi, żeby zatopić się w świecie Livvie i Caleba - polecam Wam lekturę "Dotyku ciemności".Karolina Furykhttp://www.blogger.com/profile/12002668139952583558noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-2094575173917486806.post-4157682286776054082015-07-08T04:25:00.002-07:002015-07-08T04:25:39.097-07:00Nowa współpraca :)<div style="background-color: white; color: #666666; font-family: helvetica, arial, sans-serif; font-size: 12px; line-height: 16.0799999237061px; margin-bottom: 1em; margin-top: 1em;">
Bardzo miło mi oznajmić, że właśnie rozpoczyna się moja współpraca z siecią księgarń Tak Czytam! <i class="_4-k1 img sp_fM-mz8spZ1b sx_5371b4" style="background-image: url(https://fbstatic-a.akamaihd.net/rsrc.php/v2/yx/r/pimRBh7B6ER.png); background-position: 0px -340px; background-repeat: no-repeat; background-size: auto; display: inline-block; height: 16px; vertical-align: -3px; width: 16px;"><u style="left: -999999px; position: absolute;">motikon smi</u></i></div>
<div style="background-color: white; color: #666666; font-family: helvetica, arial, sans-serif; font-size: 12px; line-height: 16.0799999237061px; margin-bottom: 1em; margin-top: 1em;">
Polecać nie muszę, choć zawsze z chęcią to robię<span class="text_exposed_show" style="display: inline;"> - w końcu to stamtąd, z kieleckiej księgarni przy Sienkiewicza 56, pochodzi wiele książek z moich zbiorów. Jeśli jeszcze nie znacie Tak Czytam - POLECAM! </span></div>
<div class="text_exposed_show" style="background-color: white; color: #666666; display: inline; font-family: helvetica, arial, sans-serif; font-size: 12px; line-height: 16.0799999237061px;">
<div style="margin-bottom: 1em; margin-top: 1em;">
Oto ich strona w Internecie:<br /><a href="http://l.facebook.com/l.php?u=http%3A%2F%2Ftakczytam.pl%2F&h=oAQFwBOMt&enc=AZOy1w5asKH9lu4DDZSuRyCEUhzc7bjDbgql0xMhmWG36Lw9eD_c6tnEdlPeiMeT-EX5phbsxhtnOjkrVHMYDPzYiYB-KxyjwICdSGKgKnXyafTXRNvxu2KEdrs8cCTNZEMy6wlpQ3i-tpSx4CzGQK_km60rNdnwxS3sV2Xrynn9NF79RzxUmstQIn-x53TVMrdmV_F0dJ8q39mPL_PHIEZP&s=1" rel="nofollow" style="color: #3b5998; cursor: pointer; text-decoration: none;" target="_blank">http://takczytam.pl/</a></div>
<div style="margin-bottom: 1em; margin-top: 1em;">
I na Facebooku:<br /><a href="https://www.facebook.com/tak.czytam?fref=ts" style="color: #3b5998; cursor: pointer; text-decoration: none;">https://www.facebook.com/tak.czytam?fref=ts</a></div>
<div style="margin-bottom: 1em; margin-top: 1em;">
Są też na Instagramie:<br /><a href="https://instagram.com/tak_czytam/" rel="nofollow" style="color: #3b5998; cursor: pointer; text-decoration: none;" target="_blank">https://instagram.com/tak_czytam/</a></div>
<div style="margin-bottom: 1em; margin-top: 1em;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiH4y3X5g608fSSEIIto_h7KMaUdQK_JJ2mw2StUYsCMLi7KOJr25NlQ2WyZ9VyWxRD9sjh9r0lmJdLqqAlyOaQXetdvNku3Yexff5f_IVZWG9VvgBZIRd-NziCUZpNoEsDGuWruzzvUrg/s1600/tak_logo_zastrzez_one_.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="312" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiH4y3X5g608fSSEIIto_h7KMaUdQK_JJ2mw2StUYsCMLi7KOJr25NlQ2WyZ9VyWxRD9sjh9r0lmJdLqqAlyOaQXetdvNku3Yexff5f_IVZWG9VvgBZIRd-NziCUZpNoEsDGuWruzzvUrg/s320/tak_logo_zastrzez_one_.png" width="320" /></a></div>
<div style="margin-bottom: 1em; margin-top: 1em;">
<br /></div>
</div>
Karolina Furykhttp://www.blogger.com/profile/12002668139952583558noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2094575173917486806.post-36112671500533371292015-07-01T10:28:00.001-07:002015-07-01T10:29:36.860-07:00To już ROK! Ale ten czas leci... Dziś mija rok, od kiedy piszę tego bloga. Na początku zamierzenie było proste: pisać o książkach, dla książkoholików. Wyszło, jak wyszło - piszę krótkie teksty, piszę recenzje. Piszę.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiyJRpmIOeCWyBBxM66pBpLsys59tP5xioePuydrDg6_y8xVxpBgqoPG6RNct033G4dC9M1xgY4dsigWZ4Jv63Kgu_LOxfOPIWn9QHd0bFPwyFiNtWHNAj_PLf6QbSCqW_IKiaxwOmYFpg/s1600/11295619_874356455963837_2770195386516610126_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="138" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiyJRpmIOeCWyBBxM66pBpLsys59tP5xioePuydrDg6_y8xVxpBgqoPG6RNct033G4dC9M1xgY4dsigWZ4Jv63Kgu_LOxfOPIWn9QHd0bFPwyFiNtWHNAj_PLf6QbSCqW_IKiaxwOmYFpg/s320/11295619_874356455963837_2770195386516610126_n.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
Po roku mogę stwierdzić, że ten blog, to moje poletko, jest spełnieniem moich marzeń. Nawiązałam mnóstwo znajomości dzięki obecności tutaj i na Instagramie. Już dwa razy byłam uczestnikiem <a href="http://blogotok.pl/">Blogotoku</a>. Raz załapałam się nawet na <a href="https://www.youtube.com/watch?v=zJE09ADsOkA">filmik</a> na YouTube! Recenzuję książki dla zaprzyjaźnionego wydawnictwa. Coraz więcej się udzielam w Internecie (i nie tylko). Objęłam pierwszy patronat medialny nad książką. Czuję, że nie stoję w miejscu, że rozwijam swoją pasję.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjPG_NyiIDKzF8NVejWeCSMokC4VqtbIXQFsUFxodoXLIS30wKtwcMLmvRVB8r1WEJUQSn72XHbOVJfYDsQWEsSkbyVnlzpsRR3Y-xHg0fcu1qr-MpLgtUJNodTuhL6Xp0XSPHAtMzH7rA/s1600/image1.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="238" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjPG_NyiIDKzF8NVejWeCSMokC4VqtbIXQFsUFxodoXLIS30wKtwcMLmvRVB8r1WEJUQSn72XHbOVJfYDsQWEsSkbyVnlzpsRR3Y-xHg0fcu1qr-MpLgtUJNodTuhL6Xp0XSPHAtMzH7rA/s320/image1.JPG" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
<b><u>Dziękuję Wam za to.</u></b><br />
<br />
Za to, że jesteście, że chce Wam się czytać moje wypociny. Że mnie wspieracie. Że mnie motywujecie jak diabli. Że dostaję tyle pozytywnych sygnałów i uwierzyłam w to, że może faktycznie nie jestem taka do bani książkowo ;)<br />
<br />
I może to zabrzmi górnolotnie, ale ten rok był najlepszym rokiem mojego życia.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmjO6Lo26PBr1Rom-axJXZwlxiSVB8zoXX2GP6JMro1RKp7vmPsvmwfXZzKC6YtkJnhUvok3IJcd_Y_CxuEmy6fH8NJVIX2gMK23sk5vBIqINeQi7entT2D6FFbyP7NbOM-n1J8IeIY80/s1600/11161355_859788660753950_3906249599602446581_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmjO6Lo26PBr1Rom-axJXZwlxiSVB8zoXX2GP6JMro1RKp7vmPsvmwfXZzKC6YtkJnhUvok3IJcd_Y_CxuEmy6fH8NJVIX2gMK23sk5vBIqINeQi7entT2D6FFbyP7NbOM-n1J8IeIY80/s320/11161355_859788660753950_3906249599602446581_n.jpg" width="320" /></a></div>
<br />Karolina Furykhttp://www.blogger.com/profile/12002668139952583558noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-2094575173917486806.post-33690704394221486652015-06-29T08:06:00.000-07:002015-06-29T08:06:06.671-07:00Czerwiec - Book HaulPo raz pierwszy na moim blogu pojawia się Book Haul. Nigdy nie miałam na tyle chęci/czasu/chęci i czasu, żeby stworzyć taki post, a teraz chodzi mi po głowie, bo ubiegły tydzień był jednym z najbardziej intensywnych książkowo i chcę to jakoś uporządkować :) Nie będę zazdrościła innym blogerom ich pięknych stosików - stworzyłam własny!<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZaqGjQ1MdL3GCTTdeh_lEZU2I5D9ThJ83MKfdZN4n7fMdfhY5HJRL8uHVLESdT3GTG33KQmy9-GOBc-I9zSAIZ0Cj6nd6ACpsfRYXjIrTwlwE4bKiHeX9Ab630nPywnvYfdoyKM3fqzg/s1600/image1.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZaqGjQ1MdL3GCTTdeh_lEZU2I5D9ThJ83MKfdZN4n7fMdfhY5HJRL8uHVLESdT3GTG33KQmy9-GOBc-I9zSAIZ0Cj6nd6ACpsfRYXjIrTwlwE4bKiHeX9Ab630nPywnvYfdoyKM3fqzg/s320/image1.JPG" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Książki z czerwca</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgiB4YUAo-fNQFF7UsmVmqDktlAQ0X_oxihs_AQDs5mbGfi_v4YIwzJaeZiMsBagI0OPBJgiWWSjJtCJ1T494B_rdpcYUIKWcXxgwNsxhBYuFkK6geQilSMAHFq-jztdJ8sc7pyPB_rnx8/s1600/image2.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgiB4YUAo-fNQFF7UsmVmqDktlAQ0X_oxihs_AQDs5mbGfi_v4YIwzJaeZiMsBagI0OPBJgiWWSjJtCJ1T494B_rdpcYUIKWcXxgwNsxhBYuFkK6geQilSMAHFq-jztdJ8sc7pyPB_rnx8/s320/image2.JPG" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
"Ludzie czy bogowie" zgarnięci w końcu od Rodziców na początku czerwca. Kupieni dawno temu w Biedronce. Po genialnym "Relidze" byłam ciekawa historii innych lekarzy. Czytam na raty, nie zawodzę się. Niektórych lekarzy bardzo polubiłam, innych mniej, ale przemyślenia i historia każdego z nich jest równie ciekawa. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
"Dziewczyny wyklęte" dostałam na Dzień Dziecka, choć kupione były kilka dni wcześniej. Czytam je również na raty, w ten weekend Mama kupiła sobie swój własny egzemplarz. Warto.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
"Dziewczęta z pokoju 28" zdobyłam całkiem przypadkowo w Makro za grosze. Historia zaciekawiła mnie głównie z tego względu, że "Dziennik Helgi" (Weissovej - jest tu jedną z bohaterek) czytałam jakiś czas temu i pochłonęłam go w jedno popołudnie. "Dziewczęta z pokoju 28" to historia o wojnie, obozie i przyjaźni, która wciągnie każdego, dla kogo temat II wojny światowej jest w jakimś stopniu bliski/fascynujący. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh8DOc63gSzR1mySak7b93o3q32Jiv_YmVBdwAirTbJgPdmC5dCZYIDZ5Ilald09ceSGsBwha8I8BUW1FR2knp_RYDHMfkXsYlD9BxO-HgDNisTpSRv7XWt-8dZK_WpIowe3BUY_CNrn-0/s1600/image3.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh8DOc63gSzR1mySak7b93o3q32Jiv_YmVBdwAirTbJgPdmC5dCZYIDZ5Ilald09ceSGsBwha8I8BUW1FR2knp_RYDHMfkXsYlD9BxO-HgDNisTpSRv7XWt-8dZK_WpIowe3BUY_CNrn-0/s320/image3.JPG" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Panie i panowie - promocja Biedronki za 4,99 zł/szt.! "Mały Książę" to must have - zbieram każde możliwe wydanie, łącznie z oryginalnym i komiksem. To ma inne tłumaczenie niż mój poprzedni egzemplarz, dlatego uznałam, że warto zainwestować w niego te kilka złotych. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
"Listy miłosne" to lekka lekturka na lato. Kiedyś to już czytałam, pamiętam, że było całkiem przyjemnie. Fajnie mieć swój egzemplarz.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
"Hrabstwo ponad prawem" złapałam z kosza w ostatniej chwili, po czym zorientowałam się, że kojarzę ekranizację tej książki. Zapowiada się ciekawie.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjSt3tj9Uf6MSoztGyOpIAbeUFk5Ij_H6tAaq-FUhT_uKZb8_J27obx7n_wybUd2_1P74Cd_1R-vHZ0r1JX4EUzSiRfplJvxE482Vd3wH2IP9tBA6NSvZ-CvSI0V1qzvKN3T57JYbT_NsI/s1600/image4.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjSt3tj9Uf6MSoztGyOpIAbeUFk5Ij_H6tAaq-FUhT_uKZb8_J27obx7n_wybUd2_1P74Cd_1R-vHZ0r1JX4EUzSiRfplJvxE482Vd3wH2IP9tBA6NSvZ-CvSI0V1qzvKN3T57JYbT_NsI/s320/image4.JPG" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Egzemplarze recenzenckie od Czwartej Strony i Wydawnictwa Muza/Books & Culture. Trzy z nich już tu recenzowałam, "Dotyk ciemności" aktualnie czytam. Recenzja lada dzień, premiera książki (oraz "Nie zmienił się tylko blond") już w środę.</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhAcqhgn1QW7QK_2nlIQezd7Isy8ke64WLwzZo011HqAfxRuIeAX2d-36Vfusf-6aPw38Xl6qnc0FrsSXjOOMkAmmjHiiOJaP4dn9yUeob3hYHemwsJfIeifDsWP0EaDbZ3TCEYlVOzJCQ/s1600/image5.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhAcqhgn1QW7QK_2nlIQezd7Isy8ke64WLwzZo011HqAfxRuIeAX2d-36Vfusf-6aPw38Xl6qnc0FrsSXjOOMkAmmjHiiOJaP4dn9yUeob3hYHemwsJfIeifDsWP0EaDbZ3TCEYlVOzJCQ/s320/image5.JPG" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Do kolekcji: Lackberg i Puzyńska. Moje dwie ulubione autorki kryminałów. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
"Razem będzie lepiej" było mi wielokrotnie polecane przez inne blogerki książkowe i w końcu się skusiłam. Zobaczymy, jak wyszło kuszenie w drugą stronę ;)</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiho5aAxLluNH6goRwmH9gmHYSSFvPJkv7iUZOuc6dKkcl2VCU9zajYZnIMbd6W42nRYjvOCHdx_pmwLN5KBBaHq1WZSwZbNmmovDI2G-Wrer1hAl6xP7MGIzr1qEiWZK-UPra0TTrHxHs/s1600/image6.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiho5aAxLluNH6goRwmH9gmHYSSFvPJkv7iUZOuc6dKkcl2VCU9zajYZnIMbd6W42nRYjvOCHdx_pmwLN5KBBaHq1WZSwZbNmmovDI2G-Wrer1hAl6xP7MGIzr1qEiWZK-UPra0TTrHxHs/s320/image6.JPG" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Książki odkupione od 3telnika, czyli Przemka, za całe 5 zł/szt. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
"Białe zęby" to książka, o której od lat słyszałam wiele dobrego, ale nigdy nie miałam okazji jej przeczytać. To się niebawem zmieni.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
"Niebezpieczna fortuna" - nazwisko Follett mówi wszystko. Musiałam.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
"Mroczny zakątek" dokupiłam do kolekcji - bo "Zaginioną dziewczynę" mam od listopada. Mam nadzieję, że "Mroczny zakątek" wciągnie mnie bardziej...</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Na "Skradzioną" czaiłam się od kilku miesięcy i w końcu MAM! :) Autorka podobno genialna, poluję już na inną jej książkę, "Co kryje twoje imię?". </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
"Angielskie lato" i "Zaplątaną miłość" dokupiłam do kompletu również. Kompletu recenzenckiego, bo przy wysyłce tych tytułów mnie niestety pominięto. Już dawno to wybaczyłam Czwartej Stronie, a z ciekawości książki i tak zakupiłam :) No i akcja "Stacji Jagodno" toczy się w Kielcach i pod Kielcami... </div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhwtbaftCrWB2b8rHfXhV_Ux76fXaluOexiP0C-CS1EsrDOuuptNt9dbTWMHwuqV7IIicmiocSLE6vR69TM7c3My7YO9keOxnMA7EBaep9T9LSD3zX1dg7hDauz2ycGpMadS2Z5aI46Kls/s1600/image7.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhwtbaftCrWB2b8rHfXhV_Ux76fXaluOexiP0C-CS1EsrDOuuptNt9dbTWMHwuqV7IIicmiocSLE6vR69TM7c3My7YO9keOxnMA7EBaep9T9LSD3zX1dg7hDauz2ycGpMadS2Z5aI46Kls/s320/image7.JPG" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Gabaldon. Moje marzenie, od kiedy sięgnęłam po "Obcą". Wiem, że nie każdemu książka się podobała (patrz: <a href="http://kasiek-mysli.blogspot.com/2011/07/one-lovely-blog-award.html">blog Kasi</a> jako przykład), ale ja jestem zachwycona. Erotyka? Cóż. W dobie Greya nie uważam tego za erotykę. Raczej za ciekawą książkę z miłością i historią Szkocji w tle. Serial też jest niczego sobie, nawet mojemu P. się podoba!</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiKUp1CDcbzJznG2F0y-xqG7Zfu20Okya276ajBQpr1ChEhkWawW4eTg7I29M-1Sqi7viT5_nTcKQt_EykJHGJjFu7x2ct5SC9HvFDPuU7_-2IC5hhnWn6TkjTioOmO0qByyXki0ncWY7o/s1600/11423399_349558825168477_4044856624041100957_n+%25281%2529.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiKUp1CDcbzJznG2F0y-xqG7Zfu20Okya276ajBQpr1ChEhkWawW4eTg7I29M-1Sqi7viT5_nTcKQt_EykJHGJjFu7x2ct5SC9HvFDPuU7_-2IC5hhnWn6TkjTioOmO0qByyXki0ncWY7o/s320/11423399_349558825168477_4044856624041100957_n+%25281%2529.jpg" width="207" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiY0dd9bbn7SqFU4SQNjOpWiO6T7tYgQqwjjn-agnIm9NCNq1mCPSx50uMpYYfySJfz8jTHTyX8BBjyFKioiHyneWp5JsG6a1SmFPt_uVjDcS1eJLSbOohwcLiz_R1CT-q3ZvtUOAcsRK0/s1600/imagesdb_ee496db0e627c877bc65e94907b721cf.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiY0dd9bbn7SqFU4SQNjOpWiO6T7tYgQqwjjn-agnIm9NCNq1mCPSx50uMpYYfySJfz8jTHTyX8BBjyFKioiHyneWp5JsG6a1SmFPt_uVjDcS1eJLSbOohwcLiz_R1CT-q3ZvtUOAcsRK0/s320/imagesdb_ee496db0e627c877bc65e94907b721cf.jpg" width="226" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
Do recenzji od autorek dostałam też dwa e-booki. Nataszę Sochę wielu z Was, czytelników, może kojarzyć, bo jest w naszym kraju coraz bardziej popularna i naprawdę nieźle się ją czyta. To moja pierwsza z nią przygoda i coś czuję, że nie ostatnia.<br />
<br />
Patrycja Żurek zaś (w swojej trzeciej już książce) z tematyki kobiecej przerzuciła się na vampire love story. Wampiry mogły się już nieco znudzić, ale w połączeniu z fabułą książka ta jest jak powiew świeżości. Nazwałabym ją vampero... I ta okładka... Mrau!!!<br />
<br />
Obie książki aktualnie czytam i powiem krótko - jest dobrze! Więcej potem, tym bardziej, że nad książką Patrycji objęłam <a href="https://www.e-bookowo.pl/erotyka/ksiezycowe-dni.html">patronat medialny</a> :) Dzięki za zaufanie, Pati! :*<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhkZpmRJjzFPziscODDite12yvrNl01QjVGTHrZsULR4B7tGcXCpC7vhdFvk-ndJCvhuQr2SLT0ZjaJfvX2Lvtr4ZK_5On4AWfckLPYNOrjYGVCLo-ikXPvEqQ2SYI8nRtypOg20cgLmHQ/s1600/image9.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhkZpmRJjzFPziscODDite12yvrNl01QjVGTHrZsULR4B7tGcXCpC7vhdFvk-ndJCvhuQr2SLT0ZjaJfvX2Lvtr4ZK_5On4AWfckLPYNOrjYGVCLo-ikXPvEqQ2SYI8nRtypOg20cgLmHQ/s320/image9.JPG" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
A jakby mało mi było książek kupionych/otrzymanych, wypożyczyłam ich kilka z biblioteki.</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh12f5DI1ekLU99IOrYavT6z1gbu8KJmtcJgK86qcsk_2suQVlhiNSBVyqTKpS5Cq_U1po4Rqy0tRrNaGctyn349uphww31ik_qzDvtaskBEO-6NH-qYgub_UAYwpYl9s_LHDqLJW9sb9Q/s1600/image8.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh12f5DI1ekLU99IOrYavT6z1gbu8KJmtcJgK86qcsk_2suQVlhiNSBVyqTKpS5Cq_U1po4Rqy0tRrNaGctyn349uphww31ik_qzDvtaskBEO-6NH-qYgub_UAYwpYl9s_LHDqLJW9sb9Q/s320/image8.JPG" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Pomijając biblioteczny egzemplarz "Obcej", wypożyczyłam "Dyskretnego bohatera" (z ciekawości - Mario Vargas Llosa to moja studencka miłość sprzed lat), "Milczącą siostrę" (bo podobno Chamberlain ciekawie pisze - sprawdzę), "Endgame. Wezwanie" (bo koncepcja książki jet wielce interesująca - jak ktoś nie wie, o czym mowa, zachęcam do lektury <a href="http://endgamepolska.pl/">strony poświęconej projektowi</a>) oraz "Małgorzata idzie na wojnę" (bo autorami są prezydent Kielc i jeden z kieleckich dziennikarzy). </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
To by było na tyle. Więcej książkowych grzechów nie pamiętam. A tych nie żałuję! </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Aż chce się powiedzieć... "So many books, so little time"...</div>
Karolina Furykhttp://www.blogger.com/profile/12002668139952583558noreply@blogger.com5