Wiem, że 47 zdjęć to dużo, ale chciałam, żeby tytuły były choć w większości dobrze widoczne. Z góry przepraszam za jakość zdjęć, ale to P. jest fotografem, a nie ja. Ja robię zdjęcia Srajfonem. Przy marnym oświetleniu. Z kotem pałętającym się pod nogami i obłędem w oczach na widok tylu książek - nawet, jeśli są moje. Moje. MOJE.
I ten tegez majonez... Mam nadzieję, że nie znudzicie się przy moich opisach :P Podzieliłam zdjęcia na części - każda z nich to inna półka/regał/stos. Miłego oglądania :)
P.S.
NIE, nie pożyczam książek. A tych, którzy mają moje książki, uprasza się o ich niezwłoczne oddanie.
P.S.2.
Kurczę pieczone, zapomniałam o Grzędowiczu i kryminałach Politykiiiii! A to kolejne 10 książek :P
Część 1: Półka nad łóżkiem
Wydania pocketowe Picoult, kupowane w Biedronce. Evans z zeszłorocznej promocji Znaku :)
Książki o jasnych grzbietach ;) W tym Jackson Galaxy od P. <3
Książki przywiezione z Anglii - choć Julia Child kupiona w Tak Czytam za 14 zł ;) I "Citizen Girl" też miałam od dawna...
Książki z ciucholandów i z Anglii (Zusak od mojego ulubionego "Eks z przedszkola", "Water for Elephants" od Magdy z Instagrama <3). Wyróżnia się "Wilk z Wall Street", ale pasował mi tam idealnie na wielkość. A co.
Gaskell, Helprin, "Igrzyska śmierci", Sokołowski, gwiazdkowy Piekarczyk, Winnicka i Moran do spółki z Sue Monk Kidd. Ach :)
Nesbo, Puzyńska jako przedstawiciele kryminałów, kilka książek typowo babskich i cztery inne, bardzo ciekawe (te od lewej strony)... No i Prokop :D
Mój ukochany Cussler <3 Do tego kilka babskich i Bator. Kolorystyka głównie niebiesko-czerwona.
Część 2: Łóżko i biurko
Czyli to, co czytam albo planuję zacząć czytać...
No i stosik "czytać zaraz" - poza "Troje", bo to już ogarnięte. Leżący pomarańczowy Czejarek - do recenzji na dwa miesiące temu :/ Leżąca Mieszkowska o Sendlerowej i trzy górne ze stosu są z biblioteki.
Część 3: Regał koło okna
Przód pierwszej z dwóch moich półek w regale... Znowu Cussler. I trochę ambitnej literatury z domieszką reportaży. "Piękność: muszę oddać mojej A. ;)
I jej tył. Witkowski, Zaremba, Brown i kilka innych.
Tył drugiej półki... Moje stare podręczniki ze studiów :)
I jej przód :) (Tak, wiem, mam książkę Danielle Steel. So what? Jeszcze nie czytałam :D) Gilbert i de Blasi :) Polecam kobietom, które są na zakręcie ;)
Część 4: Góra (czyli wszystko to, co upchnęłam w stosach na regale i meblościance)
Raczek <3 "Karuzela z madonnami" też jest, ale jako e-book z publio.pl :) No i "Warsztaty dziennikarskie" mojego ś.p. wujka, Stanisława Bortnowskiego. Sentyment mam do niej i już.
Trochę nagradzanych polskich (i nie tylko - patrz: Mo Yan) książek, trochę czytadeł.
Tu głównie czytadła...
I tu różności.
Głównie babskie książki, ale i Łapicki ze "Slumdogiem..." się znajdą.
Mieszanka wybuchowa - Wiśniewski, Myśliwski, Kofta, Irving i kilka innych :)
Część 5: Regał koło szafy (dwie półki)
Półka dolna - przód. Książki kucharskie, pockety babskie i kilka fajnych książek w normalnym formacie - w tym Amos Oz.
Górna półka - romanse po lewej, po prawej seria "Bieguni", nad nimi Gutowska-Adamczyk i Miłoszewski, a po lewej Michalak, Ahern, Lafleche...
Tył górnej półki. Skompletowany cudem leksykon Raczka i Kałużyńskiego i kilka dobrych książek po lewej stronie.
Mam też książki Kozłowskiej i Giffin :) No i Graya :D W końcu jako fanka Bridget Jones musiałam go mieć ;)
Taki drobiazg za dwa złote z Matrasa sprzed paru lat :) Bardzo ciekawa książeczka.
Tył dolnej półki...
Zbliżenie na Trudi Canavan i kilka innych ;)
Tak, mam też książkę Grodzkiej - ukradłam Babci :D
Do Eco lubię wracać... Moccia przede mną w dalszym ciągu, bo skompletowałam, a nie czytałam.
Część 6: Dalej Góra
Czasem próbuję się przygotować na czas, kiedy w końcu nauczę się gotować... :P Trzy na górze i Budrewicz nie są może o gotowaniu, ale są ciekawe i leżały obok :)
Wyciągnięte z pudła ;)
Książki - więźniowie, czyli głównie klasyka trzymana w pudle (chciałabym mieć więcej półek, ale w pudełku są przynajmniej bezpieczne <3)
A to leży NA pudle.
To też. Poradnik recenzowałam :P
Zawartość pudła, na którym leżą dwa poprzednie stosy :) Polecam gorąco "Mrówkę w wielkim mieście" <3
To jest na regale, u góry...
To też - zwykle leży bokiem, więc nie widać grzbietów.
Część 7: Regał, na który patrzę codziennie :) (dwie półki)
Widok ogólny :)
To jest zwykle schowane za moim małym telewizorkiem ;)
To też w ukryciu :) Choć Eco i Lessing są zwykle widoczni.
Na wpół schowane za TV (niewidoczny jest Zafon i Rowling)...
Moja kolekcja Lackberg <3 "Niemiecki bękart" aktualnie jest koło łóżka, bo go czytam :)
Górna półka, strona prawa ("Gra o tron" w mojej autorskiej oprawie, żeby się nie zniszczyła - żałuję, że skąpiłam na twarde oprawy!).
Górna półka, strona lewa. Larssona nawet nie chcę kończyć czytać i od pięciu lat odmawiam sama sobie ostatniego tomu...
Część 8: Pudło! A nawet dwa.
Wstydliwa "Magda M." - kupiona pod licencjat, ale i z sentymentu trochę ;) Przyznaję się do tego publicznie :D I przydałoby się kiedyś nowe wydanie Salingera, bo to ma osobno okładkę, a osobno resztę...
Ale tu czerwono :P A "Europa na weekend" była kupiona 1,5 roku temu, kiedy mieliśmy w planach grupowy wyjazd objazdowy po Europie. Do dziś żałuję, że nie wypalił.
Babsko i angielsko. A na górze - "Wielki Gatsby".
No i na koniec - kryminały w pocketach, które rozwalają się w trakcie czytania, więc na razie nie ryzykuję. I darmowa książka na 10 lat Sonii Dragi.
Mam nadzieję, że Was nie zanudziłam. Chciałabym, żebyście tak samo nakręcali się widokiem książek, jak robię to ja ;) I jeszcze jedno - moje zbieractwo to nie jest choroba psychiczna... Prawda? No prawda????? ;)
przyznam, że połowy tych książek nie chciałabym mieć w domu i nie chciałabym na nie patrzeć, ale wiem, że o gustach się nie dyskutuje. ale pomysł mi się podoba i może ja moje książki też kiedyś sfotografuje?
OdpowiedzUsuńJa wiem, że Ty nie gustujesz w chłamie, ale ja cenię sobie różnorodność i uważam, że jako bibliotekarka (choćby z racji wykształcenia) powinnam znać różne książki. :) Serdecznie pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńZbiory rewelacyjne! Ale ja nie umiałabym książek nie pożyczać - komuś i od kogoś...
OdpowiedzUsuńJa się niestety z każdym pożyczeniem uczę, żeby tego nie robić, bo książki nie wracają...
OdpowiedzUsuńJa mam własną listę wypożyczeń - zapisuję co komu pożyczać;) tylko raz musiałam upominać się o zwrot.
Usuńpodziwiam za pracę... ja nawet nie chcę o tym myśleć ;)
OdpowiedzUsuńZbiory cudowne
Twój argument mnie przekonuje, ale słowa chłam bym nie użyła. nauczył mnie tego mój K., który mówi: ważne, że ludzie czytają. książka to książka. a jeśli chodzi o pożyczanie, należę do tych, co nigdy tego nie robią.
OdpowiedzUsuńAleż pokaźna kolekcja! I musiałaś poświęcić sporo czasu na fotografowanie :)
OdpowiedzUsuńPiękna kolekcja, od razu humor się poprawia patrząc na takie obrazki, gratuluje :)
OdpowiedzUsuńmoje zbiory podobne jeżeli chodzi o gabaryty i w sumie tematyka podobna mam i fantastykę, kryminały i takie babskie czytadła też :) Uzbierałam pewnie już ponad 500 ale cały czas mi mało :)
OdpowiedzUsuńUmarłam z zazdrości! :)
OdpowiedzUsuńO matko, ile książek... Umarłabym z radości, gdybym miała u siebie coś takiego :)
OdpowiedzUsuń