Wczoraj skusiłam się na romans Nory Roberts. Normalnie szkoda by mi było na niego pieniędzy, ale jak jest za free, to why not? Czasem fajnie jest poczytać nocą, kiedy nie można zasnąć, coś lekkiego i przyjemnego w odbiorze.
Dziś - zainteresowałam się książką Beaty Pawlikowskiej. Baśnie są dobre w każdym wieku, nieprawdaż? We wtorek byłam na wystawie Lego (tak na marginesie - świetna sprawa! Powrót do dzieciństwa zaliczyliśmy z P.), to czemu dziś miałabym nie pobrać sobie za free baśni dla dzieci i dorosłych?
Do kompletu brakuje mi jeszcze książki Martyny Wojciechowskiej. Ale to wolałabym w wersji drukowanej i w pakiecie z pozostałymi tomami. Dlatego daruję sobie kolejną czekoladę. Chyba, że moja Mama ma gdzieś skitraną gorzką czekoladę Wedla i podzieli się kodem z córką ;)
Jaki z tego morał?
Warto czasem kupić czekoladę. Nigdy nie wiesz, co Ci da w gratisie oprócz kalorii.
[zdjęcia pochodzą przekornie nie z nexto.pl, ale z publio.pl :D]
Oooo, dobrze wiedzieć. Chyba jutro kupię czekoladę :D
OdpowiedzUsuńkubek by mnie skusił :D
OdpowiedzUsuńCiekawa propozycja, ale ja nie mam czytnika :(
OdpowiedzUsuń