wtorek, 27 stycznia 2015

Stereotypowy bibliotekarz :) (uwaga, w treści kilka linków!)

Siedzi za kontuarem, popijając herbatkę/kawkę, obłożony książkami. Wygląd: obowiązkowo musi to być kobieta, najlepiej w bluzce z żabotem zapiętej pod samą brodą lub golfie, tweedowej spódnicy, do tego okulary o dużej mocy i gratis rudy kok w babcinym stylu. Taki, jaki teraz jest modny wśród młodych kobiet ;) W domu obowiązkowy stan posiadania to biblioteka z milionem książek, kot albo dziesięć kotów... Zero życia towarzyskiego, bo kto to widział wychylać nos zza książki!

Jak jest naprawdę?

Dużo bardziej nowocześnie. Komputeryzacja dotarła do bibliotek (sic!), na herbatkę/kawkę nie ma czasami czasu, bibliotekarze są obojga płci, ubrani często stylowo jak szafiarki. No dobra, przesadziłam. A okulary? Od czego są soczewki kontaktowe ;)

Szkoda tylko, że do tej pory często na moje wyznanie, że skończyłam bibliotekoznawstwo, odpowiedzią są tzw. szydercze podśmiechujki - przepraszam za wulgaryzm. Bibliotekarzom też się zdarza. Jestem jednak dumna z tego, że należę do tego magicznego grona.

Jak radzić sobie ze stereotypami? YouTube ma kilka pomysłów...

Odrobinę życia i nowoczesności w ślepo wierzący w stereotypy świat wprowadzili bibliotekarze amerykańscy w przeróbce piosenki Lady Gagi.

Choć i tam zdarzają się ci stereotypowi ;) Cóż. Przynajmniej widać ich dystans do samych siebie i zawodu wykonywanego :) Nowy element flirtu: "Yeah, you can use my catalogue!".

Z polskich utworów znalazłam te dwa:

"Piosenka bibliotekarza" Juliana Sztatlera

I nasz ukochany na studiach hymn - "Niepoczytalny bibliotekarz".

A także oglądany cichcem na zajęciach "Conan The Librarian". Pamiętajcie, żeby nie przetrzymywać książek! Bo... Możecie zostać ukarani... (fragment filmu "Tomcats" z rudą bibliotekarką - z przymrużeniem oka dozwolony od lat 18, choć to Mr. Grey jest bardziej "ojejej" ;)).

Reasumując, stereotypów nie unikniemy, można jedynie się z nich śmiać i uświadamiać otoczenie bliższe i dalsze, że bibliotekarz też człowiek, tylko może obcujący z większą ilością książek. Czasem też z kotami, ale koty są słodkie, prawda? ;)

Update:

Byłabym zapomniała! Gorąco polecam komiks bibliotekarski Agaty Matraś, pod patronatem portalu Pulowerek.pl - można go spokojnie odhaczyć w wyzwaniach jako powieść graficzną w odcinkach :)

2 komentarze:

  1. A ja nie znam żadnych stereotypów jeśli chodzi o bibliotekarzy. To dobrze czy źle?;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Pani Karolino proszę się odezwać na adres rzemliks@gmail.com
    Chciałbym pogadać. Nie mogę znaleźć nigdzie kontaktu

    OdpowiedzUsuń